Sezon za nieco ponad milion złotych. Teraz w Nice PLŻ rywale by ich zatłukli

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Patryk Malitowski
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Patryk Malitowski

W czwartkowe popołudnie działacze KSM-u Krosno spotkali się z kibicami, aby podsumować zeszłoroczny sezon i porozmawiać o najbliższym. Poruszono wiele ciekawych spraw dotyczących m.in. kończącej się modernizacji krośnieńskiego toru.

Jak co roku działacze przedstawili kibicom wydatki za poprzedni sezon, który kosztował klub 1 010 000 zł. Był to największy budżet w historii KSM-u Krosno. Jak zwykle jednym z głównych sponsorów byli kibice. Największy zysk ze sprzedaży biletów i programów miał miejsce podczas spotkań ze Stalą BETAD Leasing Rzeszów (56 tys. zł) i Lokomotivem Daugavpils (53 tys. zł). Fani do kasy klubu łącznie wnieśli ok. 300 tys. zł. - Pomimo tego, że przegraliśmy sezon jednym punktem, jechaliśmy do końca uczciwie. Nic nie było zagrywane, ani podczas spotkania ze Stalą, ani z Wandą. Podejrzewam, że gdyby te kluby chciały, to pewnie odpuściłyby te mecze, ale każdy jedzie o prestiż. Szkoda spadku, ale taki jest żużel - mówił Wojciech Zych, wiceprezes KSM-u.

Działacze nie ukrywają, że w przypadku utrzymania w Nice PLŻ, klub miałby duży problem aby zbudować odpowiedni skład. Skromne (choć w zeszłym roku rekordowe) możliwości, mała liczba krajowych zawodników na rynku oraz pojawienie się na żużlowej mapie kilku drużyn, które rok wcześniej nie startowały, byłyby sporą przeszkodą w zbudowaniu kadry umożliwiającej nawiązanie walki z pozostałymi zespołami. - Gdybyśmy byli w I lidze, mielibyśmy poważny problem ze skompletowaniem składu. Mogło to by się skończyć tak, że by nas zatłukli wszyscy - wyjaśniał Wojciech Zych.

Podczas spotkania został poruszony temat problemu z zawodnikami młodzieżowymi. Na chwilę obecną w kadrze KSM-u Krosno jedynym juniorem jest Adrian Bialk. - Jesteśmy po rozmowach z działaczami Włókniarza. W naszej drużynie będzie startował Oskar Nocuń. Z juniorami w Polsce jest tragedia i jeżeli tak dalej będzie w polskim żużlu, to ten sport padnie. Młodzieżowców po prostu nie ma. Problem z nimi w naszym klubie polega na tym, że młody zawodnik np. z Leszna woli startować w klubie z Poznania, ponieważ po pierwsze ciągle się uczy, a po drugie za te same pieniądze może się ścigać w klubie, który jest po prostu bliżej - powiedział Wojciech Zych. Oskarowi Nocuniowi klub będzie musiał zapewnić sprzęt. - Dwa lata temu zdał licencje i na chwilę obecną nie dysponuje żadnym sprzętem. My jako klub musimy mu to zaplecze zapewnić - wyjaśnił.

Problem z juniorami przyczynił się do tego, że w Krośnie reaktywowana ma zostać szkółka żużlowa. - Chcielibyśmy znaleźć czterech, pięciu chłopaków, aby do Krosna powróciło szkolenie młodzieży. W miarę możliwości będziemy się starali zabezpieczyć sprzęt dla adeptów. Jest trener, który będzie mógł doglądać tego wszystkiego. I mam nadzieje, że wspólnymi siłami uda nam się to zrealizować - powiedział prezes Janusz Steliga. Na chwilę obecną w szkółce jest jeden adept - Konrad Stec, który w tym roku ma przystąpić do egzaminu na licencję Ż. Działacze wiążą z nim duże nadzieje i liczą, że po zdaniu licencji jeszcze w tym roku przywdzieje plastron z wilkiem. Klub wówczas musi mu zapewnić dobre zaplecze sprzętowe.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik: Znowu moim celem jest zajęcie miejsca w ósemce

[/color]

Modernizacja krośnieńskiego toru ma się ku końcowi. W piątek ma zakończyć się ostatnie dowożenie nowej nawierzchni. Podczas usypywania nowego toru została wymieniona cała kanalizacja, która odprowadza wodę z toru. Dzięki czemu przy opadzie około 35 mm wody na metr kwadratowy, woda z toru ma zniknąć po około 30-40 minutach. Prace na stadionie nadzoruje Stanisław Gazda, były wiceprezes klubu. Największym problemem było wywiezienie starej nawierzchni. W trakcie wywozu okazało się, że część toru było utwardzone cegłami pochodzącymi z pieców szklarskich z miejscowej huty, pod którymi znajdowało się odwodnienie uchodzące do płynącego obok stadionu Wisłoka. Było to przysypane jedynie żwirem bez żadnego utwardzenia. To główny powód tego, że na torze w Krośnie często "wyskakiwały" różnego rodzaju dziury. W tym momencie cały tor jest profesjonalnie utwardzony oraz ułożony, dzięki czemu w przyszłości miejscowi nie powinni mieć problemów z przygotowywaniem nawierzchni. Do tego, gdy tylko pogoda pozwoli, na krośnieńskim torze ruszy montaż elastycznej bandy na łukach, która od tego roku jest wymagana na wszystkich stadionach w Polsce. Działacze KSM-u liczą, że ich tor w końcu będzie atutem drużyny.

Celem nowego trenera Stanisława Kępowicza, jak i całego klubu, jest dotrzeć do fazy play-off PLŻ 2. Przed sezonem są planowane treningi punktowane z drużyną Arge Speedway Wandy, zarówno na torze w Krośnie jak i w Krakowie. Do tego ma zostać zorganizowany miniturniej, w którym udział wezmą wszyscy zawodnicy Wilków, a jeśli pogoda pozwoli, to już 15 marca mają rozpocząć się treningi.

Komentarze (10)
avatar
gacek
18.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Polonia Bydgoszcz odjechała sezon za 730 tys i utarła nosa wszystkim Fachoffcom przez F buhahhahah 
avatar
sympatyk żu-żla
17.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Krosnu na nowej nawierzchni życzę powodzenia. 
avatar
oxytoxy
17.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę, że obrany kierunek się zgadza. Powodzenia życzę. 
avatar
zulew
17.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z treści wynika, że przegrana z Bydgoszczą wyszła Krosnu na dobre. I wszyscy szczęśliwi! 
avatar
ksolar
17.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To juz wiemy,czemu owal przy Legionów byl taki dziurawy.Wg mnie KSM powinien postawic na Steca,nie ma sensu sciaganie zawodnika kompletnie bez zadnego sprzętu.A wychowanek to wychowanek,nie ma Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści