GKM miał przypiętą łatkę. Walczy z nią coraz skuteczniej

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: żużlowcy podczas meczu ROW Rybnik - MRGARDEN GKM Grudziądz
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: żużlowcy podczas meczu ROW Rybnik - MRGARDEN GKM Grudziądz

W ostatnich latach utarło się, że żużel funkcjonuje w Grudziądzu tylko dzięki wsparciu miasta. Klub chwali się jednak, że z roku na rok rośnie liczba podpisywanych umów sponsorskich.

- Rok było ich 100, a teraz powinno być jeszcze więcej. Rozmowy cały czas trwają, ale wszystko wskazuje na to, że zrobimy na tym polu pewien progres - mówi nam prezes Arkadiusz Tuszkowski. Jeśli chodzi o sponsorów, to w GKM-ie dominują przede wszystkim małe i średnie firmy z regionu. Jest ich około 80 proc.

Jeśli dodamy do tego wpływy od sponsora tytularnego, którym jest MRGARDEN, to budżet GKM-u jest zabezpieczony w ponad 40 proc. Wsparcie miasta jest dla klubu niezwykle istotne (w tym roku działacze mają dostać półtora miliona złotych), ale z roku na rok ciężar finansowania ekstraligowego żużla przesuwa się w coraz większym stopniu na sponsorów. W tej chwili miejska dotacja zabezpiecza około 35 proc. budżetu. - To pokazuje, że naprawdę nie siedzimy bezczynnie i nie czekamy tylko na to, co zrobi miasto. Niektórzy mówią, że poza dotacją nie mamy nic, a to nieprawda. Nasze działania spotykają się z uznaniem coraz większej liczby firm - wyjaśnia Tuszkowski.

GKM co roku może także liczyć na kibiców. Wpływy z tytułu sprzedaży biletów i karnetów to prawie 15 proc. budżetu. Brakujące 10 proc. to pieniądze, które klub dostaje od sponsora tytularnego rozgrywek i telewizji.

KLIKNIJ i oddaj głos w XXVII Plebiscycie Tygodnika Żużlowego na najpopularniejszych zawodników, trenerów i działaczy 2016 roku! ->

ZOBACZ WIDEO Damian Janikowski nową gwiazdą polskiego MMA?

Źródło artykułu: