Z drugiej strony ekranu: Tu narodził się speedway

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Chris Holder i Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Chris Holder i Bartosz Zmarzlik

Skoro Boże Narodzenie to dziś o narodzinach. Kiedy, gdzie i dlaczego pojechali w lewo? Teorii dziesiątki, a każda mocno zakręcona.

W tym artykule dowiesz się o:

Z drugiej strony ekranu to felieton Gabriela Waliszki, dziennikarza nc+.

***

- W Nowej Zelandii zdaje się - odpowiada jeden z doświadczonych polskich trenerów. - Wielka Brytania raczej - nieśmiało mówi ligowy rutyniarz. No to gdzie właściwie wszystko się zaczęło? Kto spowodował, że ekscytujemy się najlepszą ligą świata i wieloma turniejami z Grand Prix na czele? Źródła nie są powszechne i precyzyjne. Idźmy więc najczęściej podawaną historią w Internecie czy choćby w żużlowych książkach na przykład za sprawą Andrzeja Martynkina. W Ameryce motocykle były wykorzystywane w różny sposób, ale nowoczesny speedway czyli ściganie się w lewo po torze przyszedł na świat prawie 100 lat temu w kraju Kangurów.

1923 rok, 160 km na północ od Sydney, miejscowość Maitland. - To Nowozelandczyk Johnnie Hoskins zdecydował, że posadzi na motocykle wielu młodych chłopaków i zaczną śmigać po stadionie. Niektórzy znają tę genezę, ale nie ma głębszej świadomości historycznej - wyjawił w Australii Michael Hartshorn, dziennikarz gazety Maitland Mercury. Wszystko działo się podczas imprez rolniczo-ogrodniczych, ale szybko rywalizacja motocyklistów przeniosła się z trawy na czarną, żużlową nawierzchnię i popłynęła do Europy. Stadion w Nowej Południowej Walii wciąż ma długi tor i wiele ciekawych zakamarków.

Maitland
Maitland

Koordynacja i komunizm

A dlaczego w lewo? Niczym lekkoatleci, kolarze czy panczeniści. - Zaskoczyłeś mnie tym pytaniem - nie krył autor wielu żużlowych publikacji Wiesław Dobruszek. - Hmmm, jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałem - przyznali specjaliści olimpijskich sportów Maciej Petruczenko i Tomasz Wolfke. - Ciekawa kwestia, ale nigdy tego nie zgłębiałem - stwierdził historyk sportu profesor Wojciech Lipoński, który w wielu językach napisał kilkadziesiąt publikacji definiujących dyscypliny. Redaktor Michał Korościel pisał niedawno między innymi, że już w Starożytności wodzono wzrokiem z lewej do prawej, no i pozdrawia się publiczność prawą ręką - tą bliższą trybunom. Więc ja też powęszyłem. Teorii mnóstwo, żadnej konkretnej. Jedna mówi, że "lewoskręt" jest naturalny, bo dominujący na świecie praworęczni mają bardziej aktywną lewą półkulę i lepiej zachowują koordynację ruchową w lewo. Kolejna, że to Homer napisał o wyścigach rydwanów, które miały skłonności do jazdy w lewo. Tyle, że najpierw były biegi, bo koło wynaleziono dopiero jakieś 3 tysiące lat przed naszą erą.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Pojedziemy na biało-czerwono tylko w polskich rundach

[/color]
Inni uważają, że żużel to po prostu sport komunistyczny i że zawsze tu jest coś w lewo czyli na opak. No bo na przykład wyścigi sidecarów odbywają się w Australii w prawo, najpewniej z powodu ruchu lewostronnego czyli, że kierownica musi być po prawej, więc kosz jest po lewej. Tak czy inaczej warto posłuchać australijskich opinii Jasona Crumpa, Leig Adamsa czy Chrisa Holdera.

W Boże Narodzenie opowiedzą w nc+ o przeszłości i teraźniejszości czarnego sportu u siebie w kraju. Premiera Czarnego Charakteru "Żużla narodzenie" w niedzielę 25 grudnia o godz. 21.30 w nsport+. Dla tych mocno świętujących powtórki w poniedziałek o godz. 8 i 19.15 i we wtorek o 12.30. Smacznego i wesołego narodzenia!

Gabriel Waliszko, dziennikarz nc+

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

Źródło artykułu: