122 
Sezon 2016 był ostatnim w gronie juniorów dla Pawła Przedpełskiego. Zastąpienie czołowego młodzieżowca PGE Ekstraligi będzie bardzo trudnym zadaniem. W Toruniu chcą jednak zrobić wszystko, żeby wyrwa po jego przejściu na pozycje seniorskie nie była aż tak odczuwalna. - Nasza koncepcja zakłada piątkę wyrównanych seniorów. Z juniorem sprawa nie jest łatwa. Rynek jest ubogi. Brakuje dobrych i wartościowych zawodników. Nawet jeśli ktoś byłby zainteresowany startami w naszym klubie, to od razu pojawiają się dwa pytania. Pierwsze dotyczy ekwiwalentu za wyszkolenie, a drugie oczekiwań tych chłopaków - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Jacek Gajewski.
Torunianie nie wykluczają, że przed startem sezonu 2017 w ich szeregach pojawi się nowy młodzieżowiec. - Na pewno nie mówimy o żadnym dużym nazwisku. Na to nie ma szans, bo takich juniorów na rynku brakuje. Przez ostatnie dwa sezony trochę chłopaków się przez Toruń przewinęło. Część nie spełniła oczekiwań. Dochodzimy do momentu, w którym trzeba przeprowadzić weryfikację i ocenić, kto jest w jakim miejscu i czy widać postępy. Czasami trzeba powiedzieć stop i dziekuję, bo budżet na kwestie juniorskie jest ograniczony - wyjaśnia Gajewski.
W kontekście wzmocnienia Get Well Toruń najczęściej wymienia się Oskara Bobera. W minionym sezonie ten zawodnik zdobywał punkty dla pierwszoligowego Orła Łódź. Niedawno wystąpił w Grand Prix Polski na Motoarenie, pełniąc rolę zawodnika rezerwowego. - Przejechał fajny sezon w Łodzi. W wielu meczach pokazał się z dobrej strony. Obserwowałem go również w zawodach juniorskich i uważam, że ma duży potencjał. Ekstraligowe ściganie to jednak inne wyzwanie. Na pewno jest jednak ciekawą opcją i budzi zainteresowanie nie tylko z naszej strony. Na ten moment nic więcej nie mogę powiedzieć - dodaje Gajewski.
ZOBACZ WIDEO: Emil Sajfutdinow gotowy na powrót do SGP. Chce wjechać na szczyt
Czy Get Well Toruń powinien ściągnąć Oskara Bobera? 
