W tym artykule dowiesz się o:
- Na spotkaniu poruszona została także sprawa Grand Prix. Prezes Witkowski do dzisiaj nie ukrywa swojego żalu, że to wszystko stało się gdzieś za jego plecami. Spotykaliśmy się i rozmawialiśmy o tym, jak podzielić te imprezy na większość miast w Polsce, bo w jest ona przygotowana na organizację turnieju. Prezes nie krył niezadowolenia, że Unia Leszno podpisała jak gdyby poza plecami. Rozmowy, które są prowadzone już na szczeblu pomiędzy BSI a organizacją światową, mogą doprowadzić do tego, że ta umowa może zostać rozwiązana i na nowo pojawi się kilka miast w ofercie na organizację Grand Prix. Myślę, że to słuszna droga PZMot, choć w dobie demokracji i wolnego rynku każdy odpowiada za siebie. Tutaj natomiast dochodziło już do tego, że te ceny, które BSI dostawały za organizację były bardzo duże. Tak naprawdę nie liczyła się cała otoczka, a cena. Myślę, że teraz, gdy będzie to w rękach PZMot to się zmieni i każdy będzie mógł dostać taką imprezę przynajmniej raz na dwa, trzy lata - powiedział na łamach portalu sport.zgora.pl prezes Robert Dowhan.