Emil Sajfutdinow: Najważniejsze jest to, że jeżdżę

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Emil Sajfutdinow
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Emil Sajfutdinow
zdjęcie autora artykułu

Emil Sajfutdinow był czwarty podczas sobotniego turnieju SEC w Rybniku. Rosjanin w klasyfikacji generalnej tego cyklu uplasował się z kolei na 7. miejscu, co nie daje mu gwarancji na starty w tej imprezie w przyszłym roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Emil Sajfutdinow przyznał po sobotnich zawodach, że zabrakło punktów z poprzednich zawodów cyklu SEC. - Byłem po prostu słabszy i przegrałem. Ten turniej był dla mnie bardzo dobry, zgubiłem punkty w poprzednich imprezach tego cyklu. Tak się dzieje. Nicki Pedersen zasłużył na tytuł mistrzowski. Walczył o to trzy lata i w końcu mu się udało. Pokazał, że potrafi. To były fajne zawody, tor był trochę ciężki, bo po deszczu. Zrobiło to swoją robotę, bo było trochę dziur i rozbijała się ta nawierzchnia. Najważniejsze, że cało skończyłem zawody - powiedział Sajfutdinow.

Rosjanin chce ponownie wystartować w cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata. Sajfutdinow przyznał jednak, że konkretów na ten moment nie ma. - Ja na pewno chcę wystartować w przyszłym sezonie Grand Prix. Nic jednak na ten temat nie wiem - dodał.

Zawodnik Fogo Unii Leszno stwierdził, że jest lepiej jeśli chodzi o prędkość swojego sprzętu. - Wróciłem w połowie sezonu i to jest kluczowe. Najważniejsze jest to, że właśnie jeżdżę. Cały czas szukamy rozwiązań, by znaleźć szybkość. Dobrze, że z naszym teamem pracujemy. Wszyscy chcemy, żeby było lepiej, widać poprawę. Jesteśmy zadowoleni z tego - zakończył.

ZOBACZ WIDEO: Piotr Żelazny: Vuković wie gdzie "gasić pożar" w Legii (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: