Karol Baran liczy na bonusa z Wybrzeżem Gdańsk

WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Karol Baran
WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Karol Baran

Stal Rzeszów wygrała u siebie z Polonią Bydgoszcz oraz w wyjazdowym meczu derbowym na torze w Krośnie. Żurawie są obecnie w dobrej dyspozycji, ale do awansu do play-off może zabraknąć.

Karol Baran w ostatnim czasie jest najbardziej stabilnie punktującym zawodnikiem Żurawi. We wszystkich meczach po wakacyjnej przerwie uzyskuje dwucyfrowe zdobycze punktowe. Baran w Krakowie zdobył 12+1, w Częstochowie 10+1, a w Krośnie wraz z bonusem 10 punktów. Podobnie jest na własnym torze przy ul. Hetmańskiej, gdzie przed tygodniem Baran zainkasował 12 "oczek" z bonusem.

W niedzielnym pojedynku na torze w Krośnie faworytem byli goście. Do rzeszowian należała druga część spotkania. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 42:48 i trzy ligowe punkty powędrowały na konto Stali Betad Leasing Rzeszów. Baran przez całe zawody prezentował dość widowiskowy styl jazdy. W wyścigu piątym upadł na tor, po desperackich atakach na Ernesta Kozę. Wychowankowi Stali Rzeszów nic poważnego się nie stało. - Po prostu się poślizgnąłem. Chciałem pojechać ciaśniej, ale się nie udało. Zresztą i tak zepsułem ten wyścig - przyznał po meczu Baran.

Przyjezdnych do zwycięstwa poprowadził kwartet: Nicklas Porsing, Scott Nicholls, Dawid Lampart oraz wspomniany Baran. Liderzy ekipy ze stolicy Podkarpacia zdobyli łącznie aż 39 punktów z pięcioma bonusami. - Po moim pierwszym wyścigu poszliśmy w złą stronę z przełożeniami. Później już to naprawiliśmy. Jeszcze na czternasty bieg powinniśmy zrobić drobną korektę, której nie dokonaliśmy - ocenił "Carlos".

Losy meczu rozstrzygnęły się w pierwszym z biegów nominowanych. Para Lampart-Baran przywiozła za swoimi plecami Tomasza Chrzanowskiego, zapewniając tym samym derbowe zwycięstwo Żurawiom. - Zależało nam na tym czternastym wyścigu, żeby zapewnić wygraną i to się udało - skwitował Baran.

Przed Stalą Rzeszów jeszcze dwa mecze do końca sezonu. Podopieczni Janusza Ślączki mają już tylko iluzoryczne szanse, by znaleźć się w finale Nice PLŻ. Wystarczy bowiem, że Lokomotiv Daugavpils w najbliższej kolejce wygra u siebie z KSM-em i bramy do finału ligi zostaną dla rzeszowian zamknięte. - Postaramy się powalczyć do końca. Potrenujemy przed meczem z Wybrzeżem i może uda się też zdobyć bonusa. Wszystko tu jeszcze może się zdarzyć - dodał Baran.

ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Transfer? Jakoś wytrzymam te dwa dni (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: