Lokomotiv Daugavpils stanął na rozdrożu. "Jesteśmy rozgoryczeni"

WP SportoweFakty / Romuald Rubenis
WP SportoweFakty / Romuald Rubenis

W Daugavpils wciąż nie mogą się otrząsnąć po wypowiedzi prezesa PZM. - Nasz klub stanął na rozdrożu - uważa wiceprezes Anatolij Zil. - Czas na decyzje, jaką drogą mamy teraz podążać, dopiero nadejdzie.

Drużyna Lokomotivu Daugavpils rozpoczęła drugą dekadę startów w polskich rozgrywkach ligowych. Ta ekipa zawsze kojarzona była z ambitną i uczciwą walką oraz ekonomiczną solidnością. Po latach przyszły sukcesy w postaci ubiegłorocznego zwycięstwa w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Teoretycznie taki wyczyn Łotysze mogą powtórzyć także w tym sezonie, jednak już teraz, na miesiąc przed rozpoczęciem fazy finałowej, prezes PZM  Andrzej Witkowski postanowił pozbawić ich złudzeń co do możliwości awansu do najwyższej kasy rozgrywkowej.

- Trudno mi nawet wyrazić słowami jak się obecnie czujemy. Słowa pana Witkowskiego na cztery kolejki przed końcem rundy zasadniczej całkowicie zdestabilizowały sytuację wokół naszego klubu - powiedział Anatolij Zil. - Do tej pory buzują w nas emocje. Musimy się uspokoić i podjąć właściwe w tej sytuacji działania.

Prezes klubu z Krosna, Janusz Steliga na łamach WP Sportowe Fakty wyjawił swe obawy, że Lokomotiv pozbawiony szans na sportowy awans może zacząć odpuszczać mecze. W walce o utrzymanie w lidze miałaby, jego zdaniem, skorzystać na tym bydgoska Polonia.

- Czytałem o niepokoju prezesa Steligi. Rzeczywiście, my jako klub znaleźliśmy się nie ze swojej winy w bardzo niezręcznej sytuacji. Spadła na nas odpowiedzialność za końcowy wynik klubu z Krosna. Oni oczekują od nas czystej gry, sportowej postawy i ja się temu wcale nie dziwię. Ale zadam retoryczne pytanie, czy władze polskiego żużla postępują z nami zgodnie z duchem fair-play?

ZOBACZ WIDEO "Po raz pierwszy komentatorzy z innych telewizji przybijali nam piątki" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Czy możliwe jest zatem, że w pozostałych do rozegrania meczach obcokrajowców Lokomotivu zastępować będą miejscowi juniorzy?

- Na obecną chwilę nie ma w klubie jednoznacznej opinii na ten temat. Musimy wszystko jeszcze raz spokojnie przemyśleć i wyciągnąć dla siebie prawidłowe wnioski. Na pewno jednak nie ujawnimy ich zbyt szybko. Teraz na głowie mamy mecz z drużyną z Krakowa. Sam zadaję sobie jednak wiele pytań. Jak mam rozmawiać ze sponsorami? Jak mam przekonać zawodników, by walczyli? Jak mam przekonać kibiców, że nadal warto przychodzić na nasz stadion? Może pan Witkowski mi podpowie?

Poza meczem z drużyną krakowską, Łotysze mają jeszcze w kalendarzu wyjazd do Bydgoszczy, podjęcie u siebie ekipy z Krosna oraz zamykający rundę zasadniczą mecz w Gdańsku. Po nim nastąpi faza finałowa. Jaki zatem przyświecać im będzie cel?

- Nie odpowiem na to pytanie i powtórzę jeszcze raz. Jesteśmy rozgoryczeni tym, że sezon kończyć będziemy w takiej atmosferze. Jest mi przykro, że po wielu latach uczciwego i sportowego podejścia do rywalizacji, tak a nie inaczej potraktowano nas w PZM-ie. Proszę też dłużej nie ciągnąć mnie za język. Nie mam dzisiaj nic więcej do dodania.

Komentarze (145)
avatar
wesley
21.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jada wygrywaja nalezy im sie awans. Kto ich finansuje nikt naszych nie pyta , wiec wprowadzic jak wygraja do wyzszej ligi 
avatar
teknokiller
21.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biadolenie.Rok temu też był problem .Może do ligi Rosyjskiej? 
avatar
rafirafi76
20.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jeszcze się wahałem czy warto interesować się żużlem,w sumie to bardzo niszowy sport,a w polskim wydaniu czasami bardzo niesmaczny,wręcz niestrawny.Teraz, po kolejnym odstrzeleniu Łotyszy, już Czytaj całość
avatar
zbych
20.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak widać układy i układanki mają się dobrze Witkowski jeszcze lepiej a najlepiej ma się uczciwość.Typowo polskie i po zuzlowemu. 
avatar
Bada Bing
20.08.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Witkowski dziadu widzisz, ranic ludzi tylko potrafisz, zobaczysz pojdziesz do piekla