Andriej Karpow nie chce wracać do I ligi. Komentuje przyszłość w Falubazie

WP SportoweFakty / Dragan Visnjic / Andriej Karpow
WP SportoweFakty / Dragan Visnjic / Andriej Karpow

Andriej Karpow przyznaje, że decyzja o tym, by dołączyć do ekstraligowego Ekantor.pl Falubazu była dla niego strzałem w dziesiątkę. Zawodnikowi przez myśl nie przychodzi teraz powrót do niższej klasy rozgrywek.

Były żużlowiec Speedway Wandy Instal Kraków został obdarzony zimą sporym kredytem zaufania. Na skorzystanie z jego usług zdecydował się Ekantor.pl Falubaz. Jak na razie Andriej Karpow odpłaca się dobrymi wynikami i spełnia oczekiwania zielonogórskiego klubu. W Ekstralidze, po dziesięciu rozegranych meczach, ma średnią biegową 1,540.

- Nie wiem czy stwierdzenie, że jestem jednym z odkryć sezonu to nie za duże słowa. Ja po prostu staram się wykonywać najlepiej jak umiem swoją pracę i cieszę się, że wyniki są zadowalające. Jadę od początku sezonu w podstawowym składzie Falubazu i jestem w pełni zadowolony. Nie mam wątpliwości, że podjąłem zimą dobrą decyzję, przenosząc się do tego klubu - przyznał w rozmowie z naszym portalem Karpow.

Ukrainiec zdecydował się na odważny krok, przenosząc się do wyższej klasy rozgrywek. - Zdecydowałem się na to i w żadnym wypadku tego nie żałuję. Jak widać, jestem w stanie rywalizować w Ekstralidze i obecnie w ogóle nie zakładam tego, że miałbym wrócić do I ligi. Podpisałem dwuletnią umowę z Falubazem. Dobrze mi w tym klubie i chciałbym w nim jeździć też w przyszłym sezonie - dodał.

Przy okazji rozmowy Andriej Karpow odniósł się także do odwołanego meczu Falubazu z Fogo Unią w Lesznie. Zawody te miały się odbyć się w minioną niedzielę. Ostatecznie, z powodu opadów deszczu zostały przełożone. - Myślę, że podjęto dobrą decyzję. Nie było sensu się męczyć i wyjeżdżać na tor w takich warunkach, tym bardziej, że była już późna godzina. Przyjedziemy do Leszna w nowym terminie, licząc na dobry wynik - podsumował Karpow.

ZOBACZ WIDEO Joanna Jędrzejczyk zniesmaczona słowami rywalki tuż po walce

Źródło artykułu: