Kontrowersyjne decyzje Susanne Huttinger. Czy miała rację?

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan

Susanne Huttinger jest pierwszą kobietą, która sędziowała zawody Drużynowego Pucharu Świata. Jak poradziła sobie w Vojens?

W tym artykule dowiesz się o:

Obecność kobiet za pulpitem sędziowskim nie jest w żużlu nowością. Susanne Huttinger miała okazję już wcześniej prowadzić zawody międzynarodowe. W sobotę po raz pierwszy była arbitrem zawodów wysokiej rangi. Półfinał Drużynowego Pucharu Świata w duńskim Vojens na długo zapadnie w pamięci żużlowców i kibiców właśnie za jej sprawą. Sędzia z Austrii wszystkie upadki w pierwszym łuku rozstrzygała, wskazując winnego przerwania biegu. Jej decyzje wywołały sporo kontrowersji. - Wykluczenia na pierwszym łuku zawsze budzą kontrowersje. Sytuacje, które widzieliśmy w Vojens można było powtórzyć w czterech. Nie rozpatruję tego jednak w kategorii błędu. Regulamin mówi jasno, że powtórka w czterech powinna mieć miejsce, jeżeli sędzia nie może ustalić winnego. Pani sędzia zawsze ustalała winnego - tłumaczy Leszek Demski.

Susanne Huttinger swoimi decyzjami z pewnością zwróciła na siebie uwagę. Trzeba jednak przyznać, że była konsekwentna w swoim postanowieniu, o wykluczaniu zawodników w pierwszym łuku. - W kilku sytuacjach było bardzo ciasno i można było spokojnie powtórzyć bieg w pełnym składzie. Praktyka ostatnich lat w Drużynowym Pucharze Świata pokazuje, że sytuacje w pierwszym łuku zazwyczaj były powtarzane. Spotkaliśmy się z nową interpretacją. Nie rozpatrujmy tego jednak w kategorii błędu, bo sędzia konsekwentnie trzymała się przyjętej zasady wskazywania winnego - zakończył Leszek Demski.

Jedna z decyzji Austriaczki mogła się odbić na wyniku Polaków. Na trzy biegi przed końcem turnieju doszło do wykluczenia Bartosza Zmarzlika. Polska Husaria straciła przewagę nad rywalami, którą konsekwentnie budowała przez całe zawody. Na szczęście Piotr Pawlicki i Patryk Dudek stanęli w dwóch ostatnich wyścigach na wysokości zadania.

ZOBACZ WIDEO Polonia - Wanda: Wielkie emocje w 11. biegu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: