Unia zrobiła pierwszy krok. Grzegorz Zengota: Najcięższe dopiero przed nami

WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak / Grzegorz Zengota
WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak / Grzegorz Zengota

Grzegorz Zengota przyznaje, że Fogo Unia nie popada w huraoptymizm po pokonaniu tarnowian (52:38). - Musimy patrzeć na to realistycznie. Pokonaliśmy ostatni zespół tabeli, a najtrudniejsze mecze na wyjeździe są dopiero przed nami - mówi.

Leszczynianie byli murowanymi faworytami niedzielnego spotkania, ale przez długi czas nie potrafili wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Losy tego, że to na konto Fogo Unii traci punkt bonusowy rozstrzygnęły się dopiero po trzynastym wyścigu. - Cóż, można powiedzieć, że przynajmniej kibice byli świadkami emocjonującego widowiska - stwierdził z uśmiechem Grzegorz Zengota. - Nie był to jednostronny mecz i w sumie nie mielibyśmy nic przeciwko, by wyglądało to tak zawsze. Niech każde spotkanie będzie tak zacięte, bylebyśmy rozstrzygali je ostatecznie na naszą korzyść. Wszyscy, począwszy od kibiców, a skończywszy na nas, zawodnikach, mogą być teraz zadowoleni - dodał.

Leszczynianie nie ukrywają, że czują po tym meczu ulgę. Musieli bowiem zdobyć trzy punkty, by przedłużyć swoje szanse na play-offy. - Najważniejsze jest dla nas to, że udało nam się wygrać. Nasza obecna sytuacja w tabeli powoduje, że rzeczywiście odczuwamy dodatkową presję. Jedziemy jednak i walczymy z całych sił, mając świadomość, że wszystko jest jeszcze w naszych rękach. Kibice nas wspierają i zasługują na to, by oglądać Unię ponownie w play-offach. Postaramy się ich nie rozczarować - zaznaczył "Zengi".

ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: W Rio pokażemy Tichonowi, gdzie jego miejsce (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Sam Zengota ze swojej postawy w niedzielę mógł być zadowolony. Uzbierał dziesięć punktów i dwa bonusy. - Mój końcowy dorobek nie jest najgorszy. W pierwszej fazie zawodów wiodło mi się różnie, ale nadrobiłem to udaną końcówką. Jeszcze nie jest idealnie, ale dwa ostatnie wyścigi były w moim wykonaniu naprawdę dobre. W Lesznie nie zawsze można wystartować udanie z czwartego pola, a pokazałem, że jest to możliwe. Liczę, że odzyskam teraz stabilność, na której mi szczególnie zależy - powiedział.

Fogo Unia zbliżyła się do czwartego MRGARDEN GKM-u Grudziądz na odległość dwóch punktów. Zengota zaznacza jednak, że droga do play-offów jest jeszcze daleka. - Mamy jasny cel, jakim jest pierwsza czwórka, ale musimy patrzeć na to realistycznie. Pokonaliśmy ostatni zespół tabeli, a najtrudniejsze mecze na wyjeździe są dopiero przed nami. Pojedziemy na tory, których nie znamy tak dobrze i będzie to dla nas dużo większe wyzwanie - skwitował Zengota.

Źródło artykułu: