26-letni Brytyjczyk po dwóch rundach tegorocznego Grand Prix w klasyfikacji generalnej ma 24 punkty i zajmuje drugie miejsce. Liderem jest Chris Holder, do którego Tai Woffinden traci dwa punkty. - Mój cel się nie zmienił. Chcę zdobyć trzeci raz tytuł mistrzowski. Moje występy ciągle nie są takie, jak chciałbym, ale zasadniczo jest dobrze - mówi Woffinden na swojej stronie internetowej.
Mistrz świata z ubiegłego roku swoimi startami udowadnia, że jego forma rośnie. W niedzielnym, przegranym meczu Betard Sparty Wrocław z Ekantor.pl Falubazem uzbierał 15 punktów i był najlepiej punktującym zawodnikiem swojej drużyny. - Dobrze, że jestem teraz troszkę zajęty i wszedłem w tem cyklu meczów ligowych, czyli w niedzielę w Polsce i we wtorek w Szwecji. To dla mnie bardzo ważne, by ścigać się regularnie - tłumaczy Woffinden.
Brytyjczyk podkreśla, że od ostatniego GP w Warszawie minął blisko miesiąc, a do końca cyklu pozostało jeszcze wiele rund i trudno przewidzieć, co się wydarzy. - Różnice między zawodnikami w czołówce są niewielkie, jesteśmy zaledwie po dwóch rundach i wiele przed nami. Więcej będzie można powiedzieć 9 lipca po Cardiff. Wówczas będziemy na półmetku i przyjdzie czas na pierwsze podsumowania - wyjaśnia żużlowiec Betard Sparty.
W ubiegłym roku w Horsens Woffinden awansował do finału i zajął ostatecznie 4. miejsce. Czy w tym roku będzie jeszcze lepiej? - Pozmieniałem ustawienia w motocyklach, jestem pewny siebie i gotowy na sobotni występ. Oczywiście chcę awansować do półfinału i potem do finału. Muszę do tego dążyć w każdej rundzie aż do zakończenia cyklu w tym roku - mówi Brytyjczyk.
Żużlowiec jest spokojny o atmosferę podczas GP Danii. - W ubiegłym roku było świetnie. Jestem pewien, że tak samo będzie teraz - kończy Woffinden.
ZOBACZ WIDEO Jacek Ziókowski: Zmniejszenie prędkości zwiększy bezpieczeństwo
{"id":"","title":""}