Robert Kempiński: Potrzebujemy Lindbaecka. Wierzę, że w niedzielę pojedzie

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan

Trener Robert Kempiński przyznaje, że Antonio Lindbaeck jest kluczowy do odniesienia zwycięstwa w Tarnowie. Istnieje jednak ryzyko, że Szwed będzie zawieszony, dlatego w pogotowiu czeka Peter Ljung.

Jak informowaliśmy wcześniej, Antonio Lindbaeck jest podejrzewany o czynności seksualne z nieletnią. Żużlowiec zaprzeczył stawianym mu zarzutom. W piątek w południe ma zapaść decyzja o jego aresztowaniu lub zwolnieniu. Całej sprawie z niepokojem przygląda się MRGARDEN GKM Grudziądz. Na ten moment nie wiadomo czy Szwed wystąpi w niedzielnym meczu w Tarnowie.

- Uwzględniliśmy Antonio w awizowanym składzie i liczymy na to, że cała historia zakończy się dobrze. Jeśli chcemy myśleć o osiągnięciu dobrego wyniku w Tarnowie, to Lindbaeck musi w tym meczu pojechać. Inaczej nasz plan legnie w gruzach i będzie nam trudno. Ja nie wyobrażam sobie, by miało go zabraknąć - przyznaje trener Robert Kempiński.

Za Szwedem przemawiają statystyki. W tym sezonie na wyjazdach uzyskuje średnią biegopunktową 1,833. Lepszymi wynikami na torach rywali może pochwalić się w GKM-ie jedynie Artiom Łaguta. W Grudziądzu zabezpieczają się jednak na wypadek, gdyby Lindbaeck nie wystąpił w niedzielnym spotkaniu. Do dyspozycji trenera zostaje Peter Ljung.

- Jesteśmy przygotowani na różne scenariusze. Peter wie, że może wskoczyć do składu za Lindbaecka i jest do występu w niedzielę gotowy. Myślę, że w piątek wszystko się wyjaśni i wtedy damy mu znać. Musimy przecież mieć czas, by przyjechać na to spotkanie. Na ten moment zakładamy mimo wszystko wariant pozytywny, czyli występ Lindbaecka - skwitował trener GKM-u.

ZOBACZ WIDEO: Marek Cieślak: czułem się załatwiony i sponiewierany, ale to przetrzymałem

Źródło artykułu: