Poole Pirates nie wystąpi w WSL. "Trzeba być realistą, zespoły z Polski i Szwecji są fenomenalne"

23 kwietnia odbędzie się kolejna edycja World Speedway League. Wśród drużyn, które walczyć będą o zwycięstwo w tych zawodach zabraknie mistrzów brytyjskiej Elite League - Poole Pirates.

W tegorocznej edycji World Speedway League udział wezmą mistrzowie trzech krajów. Polskę w tej imprezie reprezentować będzie Fogo Unia Leszno, Danię Munkebo Speedway Club, a Szwecję obrońcy tytułu - Elit Vetlanda. W gronie uczestników WSL zabraknie mistrzów Wielkiej Brytanii. Poole Pirates zastąpi czwarta drużyna ubiegłego sezonu na Wyspach Brytyjskich - Belle Vue Aces.

Jakie są powody rezygnacji Piratów z udziału w tej prestiżowej imprezie? Największym problemem dla działaczy klubu z Poole jest skompletowanie konkurencyjnego składu, który mógłby powalczyć o tytuł. - Trzeba być realistą. Jeśli spojrzeć na siłę szwedzkich i polskich klubów, to są to fenomenalne składy. Z całym szacunkiem dla naszych zawodników drugiej linii, to wielu z nich daleko do zawodników z tych krajów. To dla nas trudne. Chcesz mieć zespół, który może powalczyć o zwycięstwo, ale nie możemy skorzystać ze wszystkich naszych zawodników - przyznał menedżer Piratów, Neil Middleditch.

Z racji różnic regulaminowych w Wielkiej Brytanii i innych krajach, Poole Pirates nie może powołać na WSL wszystkich zawodników. Jak w wywiadzie dla Speedway Star przyznał Middleditch, Piraci na te zawody mogliby skorzystać między innymi z Macieja Janowskiego, Antonio Lindbaecka, Leona Madsena, Krzysztofa Kasprzaka czy Bjarne Pedersena. Jednak w myśl przepisów WSL, wszyscy ci zawodnicy traktowani byliby jako "goście", co jest sprzeczne z regulaminem tych rozgrywek. Każdy z tych zawodników jest jednak "aktywem" Poole Pirates.

- Mamy zawodników, których możemy powołać na te zawody, gdybyśmy tylko mogli z nich korzystać. Wtedy moglibyśmy walczyć o najwyższe cele i być konkurencyjnym dla zespołów z Polski i Szwecji. Powinniśmy móc czerpać z naszych zasobów, o ile nie byliby oni zawodnikami innych klubów startujących w WSL. W Elite League nie startuje wielu zawodników z czołówki i należy pracować nad odpowiednimi rozwiązaniami, by kibice znów mogli oglądać najlepszych żużlowców - przyznał Middleditch.

Komentarze (14)
avatar
radek82
10.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czwórmecze to i tak jazda indywidualna i tylko dorobek punktowy rozrzucony na 4 zespoły to już lepiej wziąć po 2 zespoły z tych 4 lig mistrza i vice i jechać pary.Mistrzostwa Europy Par Klubowy Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
10.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zawodnicy jadą w trzech a nie,którzy w kilku ligach.Przychodzi jechać ,WSL, Owszem jest tam punkt w regulaminie,to krzywdzi jeden zespół,Wykluczyć całkowicie tego zawodnika z jazdy można najlep Czytaj całość
avatar
Radi
10.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Zalosne, powinien byc jakis punkt w regulaminie ze to jest OBOWIAZEK STARTOWANIA i koniec. A nie ze sobie rezygnuja bo za slaby sklad... paranoja! Kare niech wprowadza za takie chamstwo! 
--.night.--
10.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jedyna szansa dla tego typu rozgrywek to ZAKAZ JAZDY ZAWODNIKOW GDY DANY ZAWODNIK MA PODPISANY KONTRAKT W 2 KLUBACH KTORE STARTUJA W WSL.... np. Sajfudinov ma podisane w Lesznie i Vetlandzie, w Czytaj całość
avatar
malin1976
10.02.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Bardzo dobra wiadomość . Jeszcze ktoś wpadnie na pomysł aby to gooowienko jeździło w niedziele jak mecze reprezentacji i będzie trzeba pomniejszyć eligę do 6 zespołów . 3,5 ligi na całym świeci Czytaj całość