Hancock celuje w czwarty tytuł. Amerykanin będzie dużo testować

Greg Hancock stale przekracza kolejne granice. Amerykanin nic sobie nie robi z metryki i cały czas utrzymuje wysoką formę, która pozwala mu walczyć o Indywidualne Mistrzostwo Świata. Czwarty tytuł w karierze to cel Kalifornijczyka na rok 2016.

W tym artykule dowiesz się o:

W czerwcu przyszłego roku Greg Hancock skończy 46 lat, a tymczasem z roku na rok wydaje się być, jak dobre wino - im starszy, tym lepszy. Amerykanin tylko w ciągu ostatnich pięciu lat wywalczył 4 medale Indywidualnych Mistrzostw Świata. W tym roku po raz drugi w karierze zgarnął wicemistrzostwo globu, kończąc cykl Grand Prix fenomenalnym rezultatem. Podczas ostatniej rundy na Etihad Stadium w Melbourne zwyciężył z kompletem 21 punktów.

Hancock, który bronił mistrzowskiej korony, chciałby przyszły sezon rozpocząć tak dobrze, jak zakończył tegoroczny. W tym celu Amerykanin wraz ze swoim zespołem będą pracować nad przygotowaniem sprzętowym zarówno w ojczyźnie zawodnika, jak i w Europie. Wicemistrz świata ma nadzieję, że będzie mu dane pojeździć w Stanach Zjednoczonych i pokręcić kilka testowych okrążeń. Liczy on na wyeliminowanie niuansów.

- Wiem nad czym pracować. Nie chcę żeby się powtórzyła sytuacja z tego roku, kiedy męczyliśmy się na początku sezonu. Potrzebuję poświęcić więcej czasu motocyklom zanim wrócę do Stanów. To drobnostki, ponieważ na koniec sezonu wszystko pracowało już naprawdę dobrze - cytuje Grega Hancocka oficjalny serwis Grand Prix.

- Wracam do domu i zostawiam mechaników, którzy będą wykonywali swoją robotę. Ufam im w 100 proc. i wiem, że nadajemy na wspólnych falach. Wiemy, że kiedy rozpocznie się ściganie, będę gotowy, tak samo, jak moje motocykle - dodał Kalifornijczyk.

Hancock w swojej ojczyźnie współpracuje z firmami, które pomagają mu znaleźć odpowiednie ustawienia dla jego sprzętu. - Wykonujemy testy i później komunikuję się ze swoimi mechanikami. Kiedy wracam do Europy, posiadamy pęk informacji - wyjaśnił Amerykanin. - Mój team zawsze przybywa do Stanów późną zimą. Zbieramy się i robimy kilka testów, próbując znaleźć co działa, a co nie - dodał.

W 2015 roku Greg Hancock poszukiwał innowacyjnych rozwiązań w swoim sprzęcie, by zbudować przewagę nad rywalami. Amerykanin i jego zespół eksperymentowali z bezdętkowymi oponami, które jednak dość często zawodziły.

Komentarze (18)
avatar
Bally
29.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
KACPER.U.L jesteś pośmiewiskiem całego forum. Masz wodę zamiast mózgu. Nazywasz się kibicem Unii a tymczasem Ty nie byłeś nawet na meczu finałowy, trollu. Każdego kto napisze prawdę o tobie, bl Czytaj całość
avatar
RECON_1
27.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Testuj silniki,pomagaja mechanicy a za wszystko inne zaplaci nowy klub w Pl:) 
avatar
Henryk
26.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Skoro Greg Hancock nie znajdzie lepszych rayderow od siebie, to niech korzysta , bo umiejętności Jemu nie brak, do odważnych świat należy i tak zawsze bywało i będzie bywać. Pozdrawiam. 
avatar
Gohram
26.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Juz niedlugo pojawi sie artykul pt. "Hancock blisko Zielonej Gory" :D 
avatar
yes
25.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Liczy on na wyeliminowanie niuansów" - jedne wyeliminuje, a inne dołoży ;)
Będą się stara wypaść jak najlepiej - konkurencja też nie będzie spała.