Janusz Kołodziej celuje w medal IME. "Na pewno jest to jakieś ciche marzenie"

Janusz Kołodziej całkiem dobrze spisywał się w tegorocznym cyklu Indywidualnych Mistrzostw Europy. W końcowej klasyfikacji generalnej tejże imprezy jeździec tarnowskich Jaskółek zajął ex aequo z Martinem Vaculikiem czwartą lokatę.

W tym artykule dowiesz się o:

Doświadczony zawodnik poprawił swój wynik z zeszłego roku, kiedy to ukończył zmagania o tytuł mistrza Europy na piątym miejscu. - Miejsce jest lepsze, ostatni występ bardzo dobry i to jest pozytywne, choć cały cykl na pewno nie ułożył się idealnie. Stawka była bardzo dobra, tory momentami trudne do rozszyfrowania. Liczy się dyspozycja w całym cyklu i fajnie się złożyło, że wspólnie z Martinem Vaculikiem to czwarte miejsce udało się zdobyć, co też daje bonus w postaci tego, że będę w przyszłorocznym cyklu. Cieszę się bardzo z tego, że jestem tam cały czas i mam nadzieję, że ten progres będzie dalej widoczny. Jest to możliwe, jeśli od początku będę startował dobrze, tak jak potrafię, to można myśleć o pozycji medalowej. Na pewno jest to jakieś ciche marzenie, żeby w tym trudnym cyklu zdobyć medal - przyznał podczas rozmowy z serwisem speedwayeuro.com.

Janusz Kołodziej początek tegorocznego cyklu miał bardzo niemrawy, ale później spisywał się już znacznie lepiej. - Stawka była cały czas tak samo dobra, to nie ma wielkiego znaczenia. Jeśli nie jest się w optymalnej formie to jest bardzo trudno, później brakuje wyścigów, w których można zdobywać punkty. Myślę, że moja dyspozycja w SEC była odzwierciedleniem tego w jakiej dyspozycji znajdowałem się w trakcie sezonu. Na początku, trochę przez kontuzje, urazy i inne dolegliwości, nie mogłem być tak skuteczny, więc zaczęło się źle w Toruniu, a później - jak to się mówi - ostatnie mecze, ostatnie wyścigi są najważniejsze. Zawsze jest lepszy nastrój kiedy się odrabia, niż kiedy się traci pozycje. Cieszę się więc, że udało się pozytywnie zakończyć w Ostrowie świetnym występem, dobrymi wyścigami i dobrym ściganiem. To też było trochę odzwierciedleniem tego w jakiej formie znajdowałem się na końcu, gdzie właściwie ta forma tylko rosła i de facto aż żal troszkę było tego, że ten sezon już się kończył. Zawsze lepiej jednak skończyć w odpowiednim momencie, w dobrym nastroju, dobrej formie, żeby też z dobrą nadzieją przystąpić do kolejnego sezonu, no i z takimi będę przystępował - dodał.

Źródło: speedwayeuro.com 

Komentarze (3)
avatar
sympatyk żu-żla
16.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Janusz biorąc Twoje umiejętności oraz taktykę jazdy stać cię jest na ten tytuł tylko aby szczęście dopisało powodzenia. Drużynowo klub nie ma szans zdobycia żadnego medalu w przyszłym sezonie Czytaj całość
avatar
tomas68
16.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ambicje godne mini regionu hehe. 
avatar
yes
16.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widzę, że zaczyna się jakaś reklama. Kilka dni temu Vaculik szykował się na tytuł http://sportowefakty.wp.pl/zuzel/559738/martin-vaculik-w-przyszlym-sezonie-chce-powalczyc-o-tytul a dzisiaj Ko Czytaj całość