Zamieszanie na linii Falubaz - Cinkciarz.pl. "Jestem delikatnie zszokowany tym oświadczeniem"

We wtorek opublikowaliśmy oświadczenie firmy Cinkciarz.pl, w którym została zawarta informacja, jakoby Falubaz Zielona Góra nie udzielił odpowiedzi na chęć pomocy. Poznaliśmy stanowisko klubu dotyczące tej kwestii.

Podczas rozmowy z Radiem Zielona Góra Marcin Grygier, rzecznik prasowy Falubazu, był tym oświadczeniem zaskoczony. - Przede wszystkim muszę powiedzieć, że jestem delikatnie zszokowany tym oświadczeniem. Już nie wchodząc w szczegóły, taka pierwsza rzecz - my jesteśmy w kontakcie. Z tego, co mi wiadomo, jeszcze wczoraj mieliśmy ostatni kontakt mailowy z panem Sahajem. Także ten argument jest dla mnie niezrozumiały. Niezrozumiałe byłoby dla nas też to, że ktoś chciałby przekazać milion złotych, a my nie chcielibyśmy go przyjąć. Nie bardzo wiem jak to skomentować - przyznał.

Ponadto przedstawiciel klubu z Grodu Bachusa przyznał, że faktycznie do klubu wpłynęła oferta współpracy. - Taka oferta wpłynęła, oczywiście nie mogę wchodzić w szczegóły. Ta oferta zawierała jeszcze chęć wprowadzenia do klubu audytora ze strony firmy Cinkciarz.pl. Przystaliśmy na to, ale ten audytor w dwóch czy trzech terminach z jakichś względów nam nieznanych nie mógł się pojawić, więc termin był przekładany, po czym ostatnia informacja, która dotarła do nas od firmy Cinkciarz była taka, że ten audyt jednak nie będzie potrzebny, a firma Cinkciarz podtrzymuje chęć pomocy - dodał.

Grygier zapewnił, że kontakt nie był w żaden sposób utrudniony. - Ja mogę tylko tyle powiedzieć, że jeszcze wczoraj otrzymaliśmy na skrzynkę klubową mail od pana Sahaja w odpowiedzi na naszą poprzednią wiadomość. Także nie bardzo wiem o jakim braku kontaktu mówimy - zakończył.

Źródło: Radio Zielona Góra

Źródło artykułu: