Wanda poinformowała, że nie ma zaległości wobec Barana. Natychmiastowa odpowiedź zawodnika

W zeszłym tygodniu opublikowaliśmy oświadczenie Karola Barana, w którym poruszył on kwestię zadłużenia Wandy Kraków wobec jego osoby. Na odpowiedź klubu nie musieliśmy długo czekać. W środę do zarzutów zawodnika ustosunkował się Paweł Sadzikowski.

Były jeździec Speedway Wandy Instal Kraków zawarł w swej wypowiedzi informację, że został oszukany przez klub z Grodu Kraka. - Posiadam wszystkie stosowne dokumenty, które potwierdzają kwotę, na jaką zostałem, nie boje się tego słowa, oszukany. Zabrania się zawodnikom w kontraktach mówienia o finansach klubu. Jednak w większości przypadków, to my, zawodnicy ponosimy straty. Klub zalega, więc nałożymy karę na równowartość i już jesteśmy czyści. Niestety tak to wygląda i tak naprawdę nie mamy nic do powiedzenia - napisał Karol Baran.

Do wypowiedzi zawodnika ustosunkować się postanowił Paweł Sadzikowski, prezes krakowskiej Wandy. - Klub w Krakowie niniejszym oświadcza, iż nie ma żadnych zobowiązań finansowych za sezon 2014 i 2015 w stosunku do wyżej wymienionego zawodnika. Na powyższą tezę Krakowski Klub Żużlowy posiada wszystkie stosowne dokumenty, które zostały przedłożone komisji licencyjnej oraz audytorowi w sezonie 2014 - czytamy w oświadczeniu opublikowanym za pośrednictwem portalu społecznościowego Facebook.

- Karolowi Baranowi życzymy samych sukcesów sportowych, zaś w przypadku wysuwania dalszych roszczeń sugerujemy skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego. Informujemy także, iż jest to ostateczne oświadczenie Klubu w tym temacie, na kolejne pomówienia Karola Barana zmuszeni będziemy skierować sprawę do sądu. Wyrażamy nadzieje, ze powyższa informacja zakończy temat Karola Barana w Krakowie - dodał włodarz klubu żużlowego z Grodu Kraka.

Odpowiedź zawodnika startującego w minionym sezonie w barwach PGE Stali Rzeszów była natychmiastowa. Karol Baran, kontynuując "przepychankę" na portalu społecznościowym, odparł krótko. - Sprawę możecie skierować już dziś, bo jak nie Wy, to ja to zrobię.

Źródło artykułu: