Jacek Gajewski: Trzeba poszukać lidera. Więcej spodziewałem się po Łagucie

KS Toruń walczył w Lesznie z Fogo Unią, ale ostatecznie to Byki pojadą w finale PGE Ekstraligi. - Długo się trzymaliśmy, ale gospodarze byli lepsi - podsumował Jacek Gajewski.

Fogo Unia Leszno pokonała KS Toruń 53:37 i pojedzie w finale PGE Ekstraligi. Torunianie długo trzymali korzystny wynik, ale później zabrakło im atutów. - Unia Leszno była lepsza i zasłużyła na finał. Najlepiej świadczą o tym trzy ostatnie wyścigi, w których potwierdzili swoją wyższość - podkreślił tuż po niedzielnym spotkaniu w Lesznie Jacek Gajewski. - Do momentu, kiedy mogliśmy robić punkty na Musielaku i słabszym dziś Przemku Pawlickim, trzymaliśmy się dość dobrze. W całym meczu nie sprawiliśmy strasznego zawodu, ale podobnie jak w innych spotkaniach znowu brakowało nam armat. Wiele razy mówiłem, że potrzebni są liderzy, którzy mogą przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść w ostatnich biegach. Tego brakowało w rundzie zasadniczej i ten sam problem wrócił dziś w Lesznie - dodał Gajewski.

Bardzo dobre wrażenie po sobie pozostawili toruńscy juniorzy. W Lesznie zabrakło punktów seniorów i zdecydowanego lidera, który byłby w stanie toczyć wyrównane boje z Piotrem Pawlickim czy Emilem Sajfutdinowem. - Fajfer i Przedpełski zasłużyli na słowa pochwały. To rodzi nadzieje na spotkania o trzecie miejsce. Wierzę, że się zmobilizujemy i powalczymy o brąz. Ten medal też byłby naszym wielkim sukcesem - wyjaśnił Gajewski.

Torunianie zrobią wszystko, żeby zakończyć sezon na podium. Jeśli KS Toruń chce myśleć w przyszłym roku o lepszym wyniku, to bez wątpienia powinien dokonać w swoich szeregach zmian. Drużynę musi zasilić przede wszystkim lider z prawdziwego zdarzenia. Takiego w tym sezonie brakowało. Wydaje się, że nie do końca w tej roli sprawdził się Grigorij Łaguta. - Nie mamy i takiego lidera nie mieliśmy. Wiele zależy jednak od tego, jakie będą decyzje dotyczące klubu i jego przyszłorocznego budżetu. Zobaczymy też, kto poprowadzi ten zespół w kolejnym sezonie. Jeśli chcemy w przyszłości dojechać do finału, to wniosek jest jeden - musi znaleźć się lider albo liderzy. W tym roku spodziewałem się, że taką rolę odegra przede wszystkim Łaguta. W jego przypadku oczekiwania były większe - zakończył Gajewski.

Skrót meczu Unia - KS Toruń

Źródło: PGE Ekstraliga/x-news

Komentarze (126)
avatar
Patrykowski
16.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ludzie a czy ktokolwiek z Was pomyślał o tym na jakim sprzecie Kangury śmigały na GP a na jakim w meczu o finał? Przyznam się, że ja nie. Ale może tu podobna sytuacja jaka miała miejsce z KK or Czytaj całość
avatar
tomaszek71
14.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
panie Jacku zawsze miał pan nosa do zawodników ale w tym sezonie popełnił pan kilka błędów moim skromnym zdaniem a mianowicie :
1. nie wymienił pan Holdera na Hancocka
2.zatrudnienie Gomólskieg
Czytaj całość
avatar
jogi1977
14.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A wszystko przez Marcelinę R. :) rzuciła Miedziaka i chłopak załamany... Już raz to z nim przerabialiśmy... Kochliwy strasznie jest... 
avatar
obserwator 1
14.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Było tak jak myślałem - bo inaczej być nie mogło. Koniec złudzeń tak mocno akcentowanych przez sztab szkoleniowy. Koniec musiał być taki (nie zmieni tego nawet ewentualny "brąz") bo jeżeli na e Czytaj całość
avatar
tomas68
14.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Trzeba poszukać ale nowego menadżera
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kto sprowadził ich-> rudego,skaczącego ruska i Doyl_a
??????????????
Czytaj całość