W niezwykłą reminiscencyjną podróż zapowiadającą zbliżające się widowisko kibiców postanowił zabrać wielki przyjaciel turnieju - Tomasz Lorek, który tradycyjnie będzie obecny podczas bitwy o królewską koronę w pierwszej stolicy Polski.
[ad=rectangle]
[b]
[/b]
Czyż można przybyć do pierwszej stolicy Polski i skosztować wybornego steka smaganego wiatrem Patagonii? Czy można oczyma wyobraźni przenieść się w okolice lodowca Perito Moreno i o brzasku wyobrazić sobie fragment wyścigu żużlowców? Oczywiście. Skoro przy tym cudzie natury grali tacy arcymistrzowie jak Rafael Nadal Parera z Novakiem Djokoviciem, to czemu miałoby zbraknąć miejsca dla indywidualnego mistrza Argentyny na żużlu, Jakuba Jamroga? Człowiek dopóty żyje, dopóki pragnie się rozwijać. A Jakub Jamróg kreatywnie wyściubił nos poza Europę, nie przestraszył się opowieści o niebezpiecznej argentyńskiej prowincji, tylko dzielnie śmigał po owalu Aldea Romana w Bahia Blanca. Jakub kręcił również kółka na torze w Casares, Carhue i Bellocq. Przemiło będzie ujrzeć człowieka, który rywalizował z Fernando Garcią, Guglielmo Franchettim, Jonathanem Iturre i Alejandro Iglesiasem…
W Gnieźnie nie zabraknie kaczuszki – człowieka, który umie walczyć o swoje, ale pod maską twardego negocjatora skrywa dobre serce – Hansa Andersena. Któż nie pamięta jego kapitalnych wyścigów podczas GP na Ullevi w Goeteborgu, praskiej Markecie, kopenhaskim Parken czy obiekcie w Lonigo. Hans Andersen, człowiek, który twierdzi, że zwycięstwo w turnieju GP jest boskim uczuciem, ale posiadanie potomka jest przestąpieniem bram do raju. On, który tak uroczo zmotywował hrabstwo Wiltshire i sięgnął ze Swindon Robins po mistrzostwo Elite League w 2012 roku, przyjedzie na Wrzesińską 25.
Andrzej Lebiediew, który tak ochoczo walczył o punkty w Lublinie podczas drugiej rundy indywidualnych mistrzostw świata juniorów… Jowialne serduszko rodem z Łotwy to gwarancja porywających wyścigów. Skromny chłopak, potrafiący cieszyć się okruchami z pańskiego stołu, zawsze szukający pozytywnego odcienia człowieczeństwa…
Trudno ocenić czy w średniowieczu ktokolwiek tak szybko dobywał miecza, ale puszczanie sprzęgła w wydaniu Rafała Okoniewskiego jest rzadką ucztą. Pewnikiem wygrałby konkurs na refleks odbywający się na zamku Bolczów w Rudawach Janowickich… Okoń uwielbia przyrodę, stroni od blasku ramp, wszak to zodiakalny Wodnik, więc byłby szczęśliwy obudowując swoje jestestwo nieskażoną naturą. Na pogrzebie Rafała Kurmańskiego w Zielonej Górze Okoń szedł daleko za tłumem i prowadził głęboką filozoficzną dyskusję wolno krocząc za konduktem.
Davey Watt, jakżeż pięknie wspierający pogrążonego w bólu Darcy’ego Warda, również zjawi się w Gnieźnie. Wattie, zodiakalny Koziorożec, stroniący od poklasku, uwielbiający wąskie grono przyjaciół, ceni sobie kameralny klimaty, a o te w Gnieźnie zawsze można być spokojnym.
Któreż serce nie raduje się widząc zdolną polską młodzież? Przed rokiem zdobył złoty medal młodzieżowych indywidualnych mistrzostw Polski, a jesienią 2014 roku nawiązał kontakt z Norriem Allanem, guru mechaników (pracował dla Ivana Maugera, Shawna Morana, Marka Lorama). O kim mowa? O Szymonie Woźniaku, utalentowanym chłopaku, który zbiera szlify na Jordan Road Surfacing Stadium w Leicester, uważnie słucha trzykrotnego mistrza świata w speedrowerze Davida Hemsleya i stawia coraz śmielsze kroki w Elite League. Szymon rozumie, że droga na salony wiedzie przez Wyspy…
Publiczność zgromadzona na stadionie w Gnieźnie obejrzy również byłą Wiedźmę z Ipswich i złotego medalistę indywidualnych mistrzostw świata juniorów z 2004 roku – Roberta Miśkowiaka. Nie zabraknie byłego króla w kategorii juniorskiej, Patryka Dudka, który w 2013 roku miał niewyobrażalne szczęście gościć na gali FIM u boku takich mistrzów jak Marc Marquez, Tadeusz Błażusiak, Ove Fundin i Toni Bou.
Do Gniezna zawita brązowy medalista Drużynowego Pucharu Świata w 2015 roku i trzeci zawodnik indywidualnych mistrzostw Polski w 2012 roku – Krzysztof Buczkowski. Sebastian Ułamek, który z niejednego piecyka chleb jadł, tworzył przed laty team z legendą szwedzkiego i światowego żużla, Tonym Rickardssonem, nie będzie oglądał GP Challenge w Rybniku, jeno pościga się w Gnieźnie. Norbert Kościuch, który 15 lat temu zdał egzamin na licencję w Opolu i Zbigniew Suchecki – ostoja kultury osobistej, wzór grzeczności to przedstawiciele gospodarzy. Byłoby kosmicznie, gdyby o zachodzie słońca, gdy tętent umęczonych koni zelżeje, wszyscy uczestnicy turnieju o Koronę króla Chrobrego i międzynarodowych indywidualnych mistrzostw NICE polskiej ligi żużlowej przycupnęli przy bukłaku wina. A wówczas Jakub Jamróg, znający argentyńskie wyborne trunki, mógłby ocenić czy godzi się skosztować magicznego napoju w miejscu, w którym tworzyło się polskie państwo…
Tomasz Lorek
Aż żal serce ściska że nie komentuje polskiej ligi - spece z NC powinni pobierać u niego lekcję komentatorki
Tarnów z Tobą ;)