Od upadku Darcy'ego inaczej patrzymy na własne życie - Grand Prix Polski w Gorzowie (wypowiedzi)

Zwycięstwem Mateja Zagara zakończyła się ósma runda GP. Całe gorzowskie zawody przebiegły jednak pod znakiem kontuzji i wsparcia dla Darcy'ego Warda, dla którego jechali zawodnicy i którego wspierali kibice obecni na "Jancarzu".

Matej Zagar (1 miejsce): Życzę Darcy’emu Wardowi mnóstwo szczęścia, bo jak pokazała ostatnia kolejka ligowa, to od szczęścia zależy, jak potoczy się dalsze życie. Wystarczy znaleźć się w nieodpowiednim miejscu, nieodpowiednim czasie i stracić zdrowie. Gdy dziś siedziałem na motocyklu mnóstwo myśli krążyło mi po głowie, był to bardzo trudny moment, bo cały czas w pamięci miałem właśnie upadek Darcy’ego. Dziś było bardzo trudno wygrać, mając takie a nie inne myśli w głowie, zwłaszcza w momencie upadku. Na szczęście nie czuję, aby coś było nie tak. Uderzyłem się w brzuch, ale co z nim, okaże się po badaniach.
[ad=rectangle]
Greg Hancock (2 miejsce): To nie jest zły rok. Jeszcze nie wszystko jest rozstrzygnięte, a końcowy wynik może się zmienić. Nie jest to mój najwspanialszy sezon, jednak nie mam na co narzekać, bo cały czas jest szansa na osiągnięcie dobrego wyniku. Będę robił wszystko, by być na podium Gran Prix 2015. Upadek Darcy’ego Warda pokazał, że nie ważne jakimi jesteśmy ludźmi, każdego z nas może spotkać wypadek na torze, dlatego powinniśmy na siebie jeszcze bardziej uważać. Z pewnością wszyscy teraz jesteśmy z Darcym i dla niego jechaliśmy. Oby wrócił do nas. Pragnę podziękować wszystkim polskim fanom, którzy podczas tej rundy Grand Prix skandowali nazwisko Darcy’ego. To, jak wielka dawka pozytywnej energii została w niego wlana, z pewnością pomoże mu w walce o powrót do nas.

[b][tag=8067]

[/tag]Tai Woffinden (3 miejsce): [/b]Wieczór był perfekcyjny dla social media Monstera (śmiech). Zrobiłem robotę, którą potrzebowałem wykonać. Niefortunnie Nicki i Matej mieli kraksę, ale wstali i zawody trwały dalej. Jeździmy w niebezpiecznej dyscyplinie i wszystko może się zdarzyć. Czuję się dobrze w tej chwili, lecz pracuję na razie na 80 procent. Chcę dojść do pełni możliwości. Każdy w teamie pracuje na 100 procent. Kontuzja Darcy'ego to niezwykle trudna sytuacja. Odniósł najgorszą kontuzję, jaką mógł. Życzę mu wszystkiego dobrego. Jest dla nas bardzo ważny.

Bartosz Zmarzlik (4 miejsce): Jest niedosyt. Ale nie gdybajmy. Tak jest, tak miało być i tyle. Oczywiście, że chciałbym coś poprawić, ale tak naprawdę w każdym biegu bym coś chętnie poprawił. Taka była chwila, taka decyzja na torze. Tym razem się nie udało. Fatalnie wjechałem w drugi łuk i to był powód. Zewnętrzne pola to duże utrudnienie dla mnie, zwłaszcza że z tych pól miałem bardzo mocnych przeciwników. Ale dość szybko udało nam się dojść do ładu ze sprzętem i już później byłem dobrze spasowany. W finale również motocykl jechał wspaniale, ale ja nie pojechałem tak, jak powinienem. Słyszałem doping stadionu przed finałem, bardzo za niego dziękuję wszystkim fanom, bo to naprawdę niesie i byłoby świetnie, gdyby zawsze był taki.

Źródło artykułu: