Roczna przerwa nie zaszkodziła Patrykowi Dudkowi. "Chcę jeździć tyle, ile się da"

Roczna przerwa nie przeszkodziła Patrykowi Dudkowi w szybkim powrocie do formy. Zawodnik ten zachwyca wynikami w Polsce i za granicami kraju, chcąc wystąpić w możliwie jak największej liczbie zawodów.

Z powodu zawieszenia za wykrycie dopingu, Patryk Dudek mógł wrócić na tor dopiero na początku sierpnia, przy okazji derbowego meczu w Gorzowie Wielkopolskim. Już wówczas spisał się solidnie, zdobywając siedem punktów i dwa bonusy. Dowodem na to, że wszelkie problemy ma rzeczywiście za sobą był natomiast mecz w Lesznie, gdzie w siedmiu startach uzbierał czternaście oczek i dwa bonusy.
[ad=rectangle]
Nie spełniły się tym samym obawy mówiące o tym, że "Duzers" napotka po swoim powrocie na tor problemy. Jak widać po dotychczasowych zawodach, zielonogórzanin nie ma też większego kłopotu z momentem startowym. Nawet w przypadku nieco gorszego rozegrania pierwszego łuku, potrafi pokonywać rywali na dystansie. - Muszę przyznać, że w Lesznie spisałem się dużo lepiej niż tydzień wcześniej, gdy po raz pierwszej od przerwy pojechałem w derbach w Gorzowie. Na torze czułem się naprawdę świetnie i zrobiłem dużo więcej punktów niż w poprzednim spotkaniu. Po pierwszym, nieudanym biegu musiałem zmienić zębatkę. Później było już wszystko w porządku - wspominał "Duzers" po ligowym spotkaniu w Lesznie.

Podobnie jak w przypadku Darcy'ego Warda, roczna przerwa od startów nie wyrządziła Dudkowi krzywdy
Podobnie jak w przypadku Darcy'ego Warda, roczna przerwa od startów nie wyrządziła Dudkowi krzywdy

Jedynym zmartwieniem Dudka jest w tej chwili to, że SPAR Falubaz Zielona Góra nie awansuje do play-offów Ekstraligi. Nie oznacza to jednak, że sezon dla tego zawodnika dobiegnie już końca. Dudek startuje w każdych możliwych zawodach, a swoją wysoką dyspozycję potwierdza też za granicami naszego kraju. W Niemczech w barwach MC Nordstern Stralsund zdobył ostatnio w sześciu biegach siedemnaście punktów i bonus. Tyle samo oczek uzbierał także w Danii dla zespołu Fjelsted.
- Bardzo żałuję, że Falubazowi nie udało się wygrać w Lesznie i nie ma już szans na awans do play-offów. Losów tego spotkania jednak nie odwrócimy i pozostaje nam skupić się na kolejnych zawodach. Zrobię co w mojej mocy, żeby startować jak najczęściej -

podsumował "Duzers".

Punkty Dudka mogą okazać się wyjątkowo ważne w ostatnim meczu rundy zasadniczej PGE Ekstraligi. Chcąc uniknąć ryzyka spadku, SPAR Falubazu nie może pozwolić sobie na porażkę z MRGARDEN GKM-em Grudziądz. Dla Dudka będzie to pierwszy tegoroczny mecz ligowy na własnym torze.

Źródło artykułu: