Kacper Gomólski: Zabrakło punktów, które odebrał mi sędzia

W niedzielny wieczór, drużyna KS Toruń uległa na własnym torze ekipie Fogo Unii Leszno. Gospodarzom zabrakło m.in. większej zdobyczy punktowej Kacpra Gomólskiego.

Mecz pomiędzy KS Toruń a Fogo Unią Leszno był zdominowany przez upadki. W jednym z nich uczestniczył Kacper Gomólski, który zapoznał się z nawierzchnią toruńskiego toru podczas jedenastego biegu. Sędzia zawodów, wykluczył "Gingera" z powtórki, z czym zupełnie po zawodach nie zgadzał się senior Aniołów. - Po pierwsze brak konsekwencji sędziego. Skoro wykluczył do końca zawodów Nickiego Pedersena, praktycznie za to samo co Przemek Pawlicki zrobił mnie i to jeszcze w tym samym miejscu, a następnie ja jestem wykluczony, to dla mnie jest to zupełnie niezrozumiałe. Fakt, że Przemek jakoś brutalnie mnie nie podciął, ale gdzieś tam tę nogę mi na pewno zabrał. Nie będę porównywał z Pedersenem, bo na jego temat już się kiedyś wypowiadałem i raczej nie zmienię zdania. Powiem tak, zabrakło moich punktów, które odebrał mi sędzia - komentował na gorąco Gomólski.
[ad=rectangle]

Po swoich pierwszych dwóch startach wychowanek Startu Gniezno mógł być zadowolony ze swojej postawy i z tego jak pracuje sprzęt. Problemy przyszły dopiero w drugiej części zawodów. - U mnie oczywiste jest to, że jak prowadzę w biegu to ktoś musi się przewrócić, a potem w powtórce te starty są gorsze. Nie wiem z czego to wynika, ale w powtórzonych biegach nigdy nie jestem mocny. Później po wygranym biegu niewiele zmieniałem, a przywiozłem zero. Jeśli chodzi o ostatni wyścig to już wszystko powiedziałem na ten temat - dodaje "Ginger"

Teraz przed zespołem KS Toruń arcyważny wyjazd do Grudziądza. Derbowe spotkanie z beniaminkiem może okazać się kluczowe w kwestii walki o play-offy. Anioły wprawdzie mają bardzo dużą zaliczkę z pierwszego spotkania, ale oprócz wywalczenia bonusu, Gomólski i spółka będą chcieli także zgarnąć dwa punkty meczowe, które zrekompensowały by mocno porażkę przed własną publicznością z Bykami. - Czego by nie mówić, trzeba koniecznie wygrać na tym ciężkim terenie. Jeśli chodzi o mnie to na szczęście oprócz środy w Anglii mam wolne więc sobie odpocznę i do meczu w Grudziądzu nie będę w ogóle jeździł. Po tym upadku może nie czuje się źle, ale obraz trochę mi się wyostrza za bardzo. Mamy tutaj grono naprawdę fajnych ludzi, lekarzy, masażystów, którzy mi pomogli i dzięki temu jest lepiej - zapewnia 22-latek.

Spotkanie w Grudziądzu już w najbliższą niedzielę o godzinie 17:00.

Skrót meczu KS Toruń - Fogo Unia Leszno

Źródło: PGE Ekstraliga/x-news

Komentarze (108)
avatar
Radass
12.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakbyś robił po 6-8 pkt na mecz to niczego by nie brakło. 
avatar
Papcio
11.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
punktów zabrakło bo cienki jesteś ale za to w parkingu machanie gałęziami robisz profesjonalnie patrząc kontem oka na gajesia czy aby mu się podoba.Snikersa zjedz i do roboty się weż a nie za ś Czytaj całość
avatar
janusz antoni z Poznania
11.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak on może mieć pretensje do Przemka, sam się sierota wywalił jak długi, słabe opanowanie motocykla i to wszystko w tym temacie. Nie umie jechać po dużej, podobnie 2 tygodnie temu w Anglii tez Czytaj całość
avatar
Rabson
11.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kacper ,jak zabrał to dzwon do niego niech oddaje 
avatar
kicektrn
11.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rudy zacznij trenować a nie gwiazdorzyć w Internecie. Jedziemy po 3 do Grudziądza i na tym trzeba się skupić. Będzie ciężko bo trudny teren ale jest to wykonalne, tylko trzeba chęci!