Tobiasz Musielak: Brak startów w rodzimej lidze boli

Tobiasz Musielak nie ukrywa, że zrobi co w jego mocy, by odzyskać miejsce w składzie Fogo Unii. W niedzielę zamierza potwierdzić zwyżkę formy, walcząc o złoto w Mistrzostwach Polski Par Klubowych.

Kapitan leszczyńskiej drużyny po raz ostatni startował w PGE Ekstralidze 4 czerwca, gdy Fogo Unia gościła we Wrocławiu. Zabrakło go natomiast w składzie na mecze w Grudziądzu i Tarnowie, gdzie z lepszym i gorszym skutkiem zastępował go Tomas H. Jonasson. Tobiasz Musielak nie może narzekać na brak startów, gdyż występuje regularnie w angielskiej Elite League, ale przyznaje, że brak pewnego miejsca w zestawieniu leszczyńskiej drużyny nie jest dla niego sytuacją komfortową.
[ad=rectangle]
- Po kontuzji, jaką miałem przed paroma tygodniami nie ma już śladu. Widzę po meczach za granicą, że jest u mnie progres wyników, jednak brak startów w mojej rodzimej lidze boli. Jest to dużym motywatorem do pracy nad sobą - przyznał kapitan leszczyńskiego zespołu.

Okazją do powrotu na rodzimy tor będzie niedzielny finał Mistrzostw Polski Par Klubowych. Gdy w 2012 roku zmagania te odbywały się w Lesznie, zwycięstwo odnieśli gospodarze. - Tym razem także chcielibyśmy sięgnąć po złoto. To dla nas ważne, bo jest to jedna z najbardziej prestiżowych imprez w Polsce. Chcemy walczyć o zwycięstwo, niemniej każdy medal będzie sukcesem - ocenił "Tofeek".

Musielak nie miał w ostatnim czasie wielu okazji do startów na leszczyńskim torze, dlatego finał MPPK będzie dla niego dobrą rozgrzewką przed ligowym meczem z PGE Stalą Rzeszów. - Stęskniłem się za startami w Lesznie, bo takich kibiców nie ma nigdzie indziej. Ostatnio przeżywałem ciężkie chwile, ale otrzymuję od fanów ciepłe słowa, które naprawdę pomagają i za to im dziękuję. Będę chciał dać im jak najwięcej frajdy podczas MPPK i kolejnych zawodów - podsumował Musielak.

Źródło artykułu: