Janusz Kołodziej: Muszę popracować nad jazdą na dystansie

Mimo braku podstawowego żużlowca, Unia Tarnów w czwartek pokonała KS Toruń 50:40. Pod nieobecność Leona Madsena, świetnie spisał się Ernest Koza.

Młodzieżowiec Jaskółek w meczu z Aniołami wywalczył 12 punktów i bonus w pięciu startach. Skuteczniejszy od Ernesta Kozy był tylko zdobywca kompletu 15 oczek Martin Vaculik. - Szkoda, że nie było Leona, bo moglibyśmy podejść do tych zawodów z większym komfortem. Na szczęście zawody ułożyły się dla nas bardzo pomyślnie już na samym początku, szczególnie za sprawą Ernesta Kozy. Bardzo pomocne było to, że Ernest mógł popełniać błędy, ale ich nie popełniał. To nam dodało pewności siebie. Reszta drużyny też bardzo dobrze punktowała - przyznał w rozmowie z unia.tarnow.pl Janusz Kołodziej.

[ad=rectangle]

Kapitan Unii Tarnów w czwartek zapisał przy swoim nazwisku 10 punktów i bonus w pięciu wyścigach (3,3,2*,2,0). - Jeśli chodzi o moją postawę to mogę być w miarę zadowolony. Dla mnie dużym plusem jest to, że starty mam już dużo lepsze. Każdy widzi, że jest progres w tym elemencie. Muszę natomiast jeszcze sporo popracować nad jazdą na dystansie. Są pewne niedociągnięcia, które trzeba poprawić. To wyszło szczególnie w ostatnim biegu, kiedy przegrałem start. Gdybym był odpowiednio dopasowany i doregulowany do swojego stylu jazdy to z pewnością bym powalczył - ocenił Janusz Kołodziej.

źródło: unia.tarnow.pl

[b]Skrót meczu Unia Tarnów - KS Toruń

[/b]