- Nie zauważył, jak rywal uderzył w twarz Sebastiana Milę, za to powinna być czerwona kartka. Na Łukaszu Fabiańskim arbiter nie odgwizdał ewidentnego faulu. Irlandczyk chciał za wszelką cenę utrudnić mu interwencję, nie był zainteresowany piłką. Po tej sytuacji padła bramka. Sędzia był nie do końca sprawiedliwy, to najbardziej boli, bo drużyna mogła spokojnie utrzymać prowadzenie - powiedział były reprezentant Polski Piotr Świerczewski.
{"id":"","title":""}
Źródło: Foto Olimpik/x-news