- Te zawody to będą dalsze testy, ale jednocześnie pierwsze poważne ściganie i jazda na maksa. Uważam, że każdy potraktuje ten start prestiżowo i w związku z tym nie zabraknie wielkich emocji, na które bardzo czekają kibice. Wiele też będzie zależeć od tego, jak dla poszczególnych reprezentacji ułożą się zawody. Jeśli wszystko od razu zagra, to pewnie będą trzymać się tych ustawień do końca. W przeciwnym razie, każdy będzie szukać - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marian Maślanka.
[ad=rectangle]
Sobotnie zawody będą poważnym testem dla tłumików i cenną lekcją dla zawodników. Wielu z nich będzie mogło porównać polski Poldem z Kingiem. - To będzie test w meczowych warunkach. Dzięki temu dowiemy się zdecydowanie więcej. Z pewnością nie wszystko się wyjaśni. Zawodnicy będą nadal szukać, ale niektórym te zawody wiele rozjaśnią, bo to będzie ściganie na serio w świetnej obsadzie - podkreśla Maślanka.
W ocenie naszego eksperta, głównym faworytem rundy na Motoarenie są Rosjanie. - Trudno mi powiedzieć, czego można spodziewać się po Polakach. Nasi reprezentanci chyba nie do końca mają poukładane jeszcze kwestie sprzętowe. Sam mówi o tym Krzysztof Kasprzak. To jednak bardzo waleczny zawodnik i spodziewam się po nim ambitniej jazdy i dobrego wyniku. Widać jednak, że nie dograł jeszcze wszystkich detali. Jarek Hampel wygląda lepiej, a Piotrek Pawlicki miał trochę przerwy ze względu na uraz. To nie powinno jednak stanowić dla niego problemu. Zawody dla Polaków będą jednak trudne, bo Grisza i Emil wyglądają na gotowych w stu procentach. Poza tym, doskonale znają Motoarenę - kończy były prezes częstochowskiego Włókniarza.
Kolejność Speedway Best Pairs Cup w Toruniu według Mariana Maślanki:
1. Rosja
2. Polska
3. Dania
2. Dania
3. Polska