Warunki pogodowe nie są łaskawe dla drużyny beniaminka PGE Ekstraligi. Odkąd podopieczni Roberta Kempińskiego wrócili z treningów w chorwackim Gorican, w Grudziądzu regularnie pada deszcz. - Za nami weekend, ale nie przyniósł on większych zmian. Tor wciąż nie nadaje się do wyjazdu zawodników. Jeden łuk koło parkingu wygląda już w porządku, natomiast po drugiej stronie jest taka breja, że nie można wyjść w swoich butach na tor - wyjaśnił Robert Kempiński w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
[ad=rectangle]
Wszystko wskazuje na to, że zaplanowany na 14 marca sparing ze Stalą Gorzów nie dojdzie do skutku. Pod znakiem zapytania stoi także występ grudziądzan na Stadionie Edwarda Jancarza w najbliższą niedzielę. - Do soboty z naszym torem się raczej nie uporamy, a tak jak mówiłem już wcześniej, zawodnicy nie rozegrają sparingu w Gorzowie, jeśli wcześniej normalnie nie potrenują. Nie chcemy narażać ich na jakiekolwiek ryzyko. Jest duże prawdopodobieństwo, że spotkamy się ze Stalą po prostu w innym terminie - stwierdził trener GKM-u.
Jak wyjawił trener Kempiński, grudziądzanie poszukują w międzyczasie możliwości treningu na innym torze. - Myśleliśmy o Toruniu, ale nie wiemy czy dojdzie to do skutku, bo przecież jest to nasz przeciwnik w Ekstralidze. Skontaktowałem się też w Polonii Bydgoszcz z Jackiem Woźniakiem i ze Startem Gniezno, bo tamte tory mogą nadawać się już w tym tygodniu do jazdy. Na dniach powinny zapaść jakieś decyzje - podsumował Kempiński.
GKM szuka toru do treningów. Sparingi ze Stalą w innym terminie?
Wiele wskazuje na to, że zaplanowane na 14 i 15 marca sparingi GKM-u ze Stalą Gorzów nie dojdą do skutku. - Jest duże prawdopodobieństwo, że spotkamy się w innym terminie - tłumaczy Robert Kempiński.