Konflikt Chrisa Harrisa z polskim mechanikiem. "Chce zepsuć moją reputację w środowisku żużlowym"

Wyniki Chrisa Harrisa w sezonie 2014 nie były najlepsze. Brytyjski żużlowiec obwinia o to polskiego mechanika - Piotra Zieleśkiewicza.

W minionym sezonie Chris Harris po raz kolejny osiągał słabe rezultaty w cyklu Speedway Grand Prix, ponadto obniżył loty w polskiej lidze, gdzie z jego postawy nie byli zadowoleni włodarze ŻKS ROW Rybnik. "Bomber" postanowił wyciągnąć wnioski ze słabszej jazdy w roku 2014 i zwolnił mechanika Piotra Zieleśkiewicza, który był odpowiedzialny za przygotowanie jego sprzętu.
[ad=rectangle]
Harris na swojej stronie internetowej wydał nawet specjalne oświadczenie w tej sprawie, gdyż zdaniem Brytyjczyka, polski mechanik w ostatnich tygodniach próbuje podważyć jego wiarygodność w środowisku żużlowym.
Treść komunikatu:

Z dniem 17 września 2014 roku została zakończona moja i teamu współpraca z mechanikiem Piotrem Zieleśkiewiczem.

Pan Zieleśkiewicz pełnił funkcję głównego mechanika, który był odpowiedzialny za wszystkie motocykle w Polsce, Szwecji i Grand Prix. Jeśli popatrzymy na wyniki osiągane przeze mnie w tych zawodach, staje się jasne, że maszyny nie były przygotowane w sposób, jaki oczekiwałem tego ja i mój team.

Istnieją nawet dwa przykłady, kiedy mechanik nie zachował wystarczającej uwagi, o czym chciałbym wspomnieć:

1. Pływak paliwa odpadł przed rozpoczęciem wyścigu, przez co motocykl tracił paliwo jeszcze przed linią startową w Grand Prix Czech.

2. Kiedy przybyłem na turniej Grand Prix w Vojens odkryłem, że mój pierwszy motocykl nie ma kompresji, chociaż cztery dni wcześniej rozmawiałem o tym z panem Zieleśkiewiczem w Szwecji, zanim odjechał do Vojens. Ponadto, kiedy grzaliśmy drugi motocykl, nie byliśmy w stanie ustawić odpowiednio gaźnika ze względu na ponowne uszkodzenia pływaka. Dodatkowo, przed moim ostatnim wyścigiem spadł mi łańcuch na linii startu, zanim jeszcze zdążyłem wcisnąć sprzęgło.

Dlatego straciłem zaufanie i wiarę w pana Zieleśkiewicza. Czułem, że nie mam wyboru i muszę wprowadzić zmiany w moim zespole. Po drastycznych zmianach, których dokonałem przed kwalifikacjami do Grand Prix, moje wyniki dowiodły, że moje motocykle mogą być niezawodne i ponowne wywalczenie sobie miejsca w Speedway Grand Prix jest tego najlepszym dowodem.

Mogę potwierdzić, że pan Zieleśkiewicz nie był pracownikiem Chris Harris Racing Limited. Prowadził własną działalność, więc nasza współpraca mogła zostać zakończona bez jakichkolwiek zastrzeżeń i okresu wypowiedzenia.

Jednak dotarły do mnie wiadomości, że mój były mechanik wypowiada się w sposób negatywny i oszczerczy na temat mój i mojego zespołu, co ma na celu zdyskredytowanie mojej reputacji i dobrej opinii w środowisku żużlowym. Poinformowałem o tym fakcie policję, a jeśli tego typu wypowiedzi nadal będą mieć miejsce, podejmę kolejne kroki prawne.

Jako tło dla całej sprawy, chciałbym również przedstawić oświadczenie wydane przez moich księgowych, których również dotykały komentarze Piotra:

Współpraca z Piotrem Zieleśkiewiczem została formalnie zakończona 17 września 2014 roku. Okazało się, że karta kredytowa przekazana Piotrowi była używana do licznych transakcji i wypłat gotówki na cele osobiste. Poprosiliśmy o sporządzenie harmonogramu tych wypłat, aby odliczyć je od pieniędzy należnych mu za pracę do 17 września. Takie było nasze stanowisko i przekazaliśmy je Panu Zieleśkiewiczowi mailowo 19 października. Od tego momentu nie otrzymaliśmy od niego żadnych pieniędzy z tytułu spłaty tych należności. Nie otrzymaliśmy również odpowiedzi na naszego maila.

Chris Harris

Komentarze (51)
avatar
Tymoteusz Gintner
30.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No Harris na innych narzeka a sam nie umi jeździć idiota 
avatar
thorndal
20.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biadolenie cieniasa. Harris w Szwecji i Anglii potrafi od dziesięciu lat jeździć w jednym klubie. W Polsce w jednym rok góra dwa i ciągle zmienia. Narzeka na sezon 2014, a tak naprawdę, to on n Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
19.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
P.Harris jeżeli nie pasuje tuner to idę do drugiego,Jeżeli nie pasuje mechanik zwalniam go z pracy regulując wszystkie należności wpisane w kontrakcie,szukam innego,Nigdy brudy się nie trzepie Czytaj całość
avatar
dziadzia
19.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie warto sie kompromitowac i takie rzeczy to sie zalatwia miedzy soba!!!Tak jest normalnie a nie jak debile!!!! 
avatar
dziadzia
19.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po co