Marek Cieślak: Kara dla Dudka nie może złamać mu kariery

W najbliższych dniach ma zapaść decyzja dotycząca kary dla Patryka Dudka za stosowanie środków dopingujących. - Kara musi być nauczką na przyszłość - przyznaje Marek Cieślak.

Główna Komisja Sportu Żużlowego 8 sierpnia zawiesiła Patryka Dudka. Od tego czasu żużlowiec SPAR Falubazu Zielona Góra czeka na werdykt dotyczący okresu zawieszenia. Ten może wynieść nawet dwa lata. O łagodny wymiar kary dla "Duzersa" apeluje trener Grupy Azoty Unii Tarnów oraz reprezentacji Polski. - Mam jednak nadzieję, że Komisja Dyscyplinarna weźmie pod uwagę, że Dudek nigdy nie był w nic zamieszany, że jest normalny, spokojny i stonowany i kara nie będzie za wysoka. Wiadomo, że jak jest wina, to muszą go ukarać, ale żeby to nie było przesadzone. W takich sprawach należy ważyć proporcje bo ta kara musi być nauczką na przyszłość, ale nie może mu złamać kariery. Jeśli tak będzie, to nikt nie będzie z tym dyskutował. Tym bardziej, że Patryk podpisał się pod regulaminem, gdzie jest napisane, jakich środków używać nie wolno - przekazał Marek Cieślak za pośrednictwem strony polskizuzel.pl.
[ad=rectangle]

O karze dla wychowanka zielonogórskiego klubu zadecyduje nie tylko Polski Związek Motorowy, ale również FIM lub Światowa Agencja Antydopingowa (WADA), która może zwiększyć okres dyskwalifikacji. - Najgorsze jest to, że Polski Związek Motorowy może dać bardzo niską karę, ale FIM lub WADA mogą dołożyć bardzo dużo. Zawodnik z Moto GP był wstępnie skazany na miesiąc, a ostatecznie dostał 18 miesięcy - przyznał Marek Cieślak.

Źródło: polskizuzel.pl

Źródło artykułu: