Wstrząs po śmierci Grzegorza Knappa? Holenderscy bracia kończą żużlowe kariery

Holenderscy zawodnicy, których nie oszczędzały ciężkie kontuzje, postanowili jednocześnie zakończyć sportową karierę. Bardzo możliwe, że szalę przeważył tragiczny wypadek Polaka.

Jeffrey Woortman i Raymon Woortman to holenderscy żużlowcy zajmujący się głównie wyścigami motocyklowymi na długim torze.  Wydali oni oświadczenie, że podjęli wspólną decyzję o zakończeniu swoich sportowych karier:

- My, Raymon i Jeffrey Woortman, po ostatniej ciężkiej kontuzji kręgosłupa u Raymona i barku oraz ramienia u Jeffreya, zdecydowaliśmy o zawieszeniu naszych kasków na przysłowiowym kołku. Nie jesteśmy w stanie dłużej wykonywać naszej pracy z narażaniem się na kolejne kontuzje. Przez ostatnie pięć sezonów, straciliśmy obaj po plus minus siedem-osiem miesięcy z powodu rożnych urazów. Chcemy w przyszłości razem prowadzić firmę Woortman BV, dlatego nie zamierzamy już dłużej ryzykować. Dziękujemy wszystkim wspierającym nas przez te lata!
[ad=rectangle]
Kto wie, jak bardzo na decyzję braci wpłynęła nieoczekiwana i nagła śmierć Grzegorza Knappa. Symptomatycznym jest, że swoje oświadczenie opublikowali oni w kilkanaście godzin po tragicznym zdarzeniu w Heusden-Zolder.

Przypomnijmy, że Jeffrey Woortman miał okazję wywinąć się śmierci, gdy podczas ubiegłorocznego turnieju w Schwarme zanotował kraksę, był reanimowany, a następnie długi okres czasu spędził w śpiączce. Drugi z braci, w bieżącym sezonie, o włos uniknął przerwania rdzenia kręgowego.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: