Kolejarz Opole - Victoria Piła: pomeczowe Hop-Bęc

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Duet Piotr Świst - Witalij Biełousow poprowadził Victorię Piła do wyjazdowego zwycięstwa nad Kolejarzem Opole. Wśród opolan jedynie Damian Dróżdż i Andriej Kobrin spełnili oczekiwania.

Hop [bullet=hop.jpg]

Niezniszczalny Piotr Świst Nie wiadomo, czy "Twisty" zamierza pobić rekord Andrzeja Huszczy. Faktem jest, że z każdym rokiem zbliża się do granicy wyznaczonej przez legendarnego "Tomka". A jak zaznacza, czuje się znakomicie i kariery kończyć nie zamierza. Trudno mu się dziwić, skoro w tym sezonie jest jednym z liderów Victorii, a w niedzielę poprowadził swój zespół do wyjazdowego, bardzo cennego zwycięstwa w Opolu. Wyższość rywali musiał uznać tylko w 13. biegu, kiedy w pierwszym łuku został wywieziony przez innego nestora polskich torów Stanisława Burzę i w konsekwencji spadł na trzecie miejsce. We wcześniejszych gonitwach z opolanami radził sobie z łatwością. - Mijałem ich jak tyczki - mówił zadowolony Świst. - Od początku roku jeździ mi się dobrze. W Opolu uwielbiam startować [ad=rectangle] Udany powrót Witalija Biełousowa 22-letni Rosjanin w sezonie 2012 z powodzeniem reprezentował barwy Kolejarza Opole. Był bliski pozostania w tym klubie na następny rok, jednak wybrał starty w I lidze dla zespołu z Rawicza. Tam spisywał się słabo, dlatego w trakcie rozgrywek zdecydował się zmienić klub. Zabiegał o ponowny angaż w Opolu; trafił do Piły. O ile w poprzednim sezonie nie zachwycał, tak w tym jest pewnym punktem Victorii. W niedzielę w uzyskaniu kompletu przeszkodziło mu dotknięcie taśmy w 13. wyścigu. W pozostałych biegach był bezkonkurencyjny, jak zwykle imponując walecznością. Dla tak ambitnych zawodników przychodzi się na żużel. Męskie rozmowy pilan - Dużo rozmawialiśmy przed spotkaniem, padły ostre słowa i doszliśmy do konsensusu, że jedzie taki, a nie inny skład - tłumaczył po spotkaniu Piotr Świst, nawiązując do częstych rotacji w zespole. W czterech tegorocznych meczach Victorię reprezentowało już ośmiu seniorów. Kolejnych dwóch - Steen Jensen i Tobias Kroner - szansy jeszcze nie otrzymało. Jeśli wierzyć słowom Śwista i wypowiadającemu się w podobnym tonie trenerowi Januszowi Michaelisowi, w końcu wyciągnięto wnioski i tak częstych zmian, jak dotychczas już nie będzie. Debiutancka "trójka" Damiana Dróżdża Pisaliśmy już o rozwoju dobrze spisującego się w zawodach młodzieżowych wychowanka Kolejarza. Dróżdż zwyżkę formy potwierdza też w lidze. Już w Krakowie był o krok od wygrania pierwszego w życiu ligowego biegu. Nie udało się, bo upadek zanotował Rafał Trojanowski, a w powtórce poobijany Dróżdż nie był w stanie kontynuować jazdy. Junior opolskiej drużyny dopiął swego w spotkaniu z Victorią. Z dużą przewagą wygrał wyścig młodzieżowców, a w swoim trzecim starcie uporał się z o 19 lat starszym Jesperem Monbergiem. Brawa dla zawodnika i jego mechanika Jordana Jurczyńskiego za przygotowanie szybkich silników.

Bęc [bullet=bec.jpg] (Nie)czytanie toru przez Mariusza Staszewskiego Skuteczny ostatnio Staszewski wyrastał na lidera Kolejarza, dobrze prezentując się także w zawodach zagranicznych. Nagła zapaść tak doświadczonego jeźdźca może dziwić. W niedzielę przegrywał wyścigi z kretesem, nawet gdy nieźle wychodził spod taśmy. Na dystansie wyraźnie brakowało mu szybkości. - Mam za dużo lat, by usprawiedliwiać się torem. Nie rozczytałem go i to wyłącznie moja wina - tłumaczył Staszewski. Huckenbeck  i Berntzon bez błysku

Dla młodych obcokrajowców "bęc" może na wyrost. Spisali się przyzwoicie, jednak brakowało im błysku, którym imponowali w poprzednich meczach bądź przedsezonowych sparingach. Potencjał mają bardzo duży. Jeśli ustabilizują formę, będą w przyszłym roku łakomym kąskiem dla klubów z wyższych lig.

Sporo emocji, mało kibiców

Mecz, zwłaszcza w swojej drugiej fazie, był ciekawym, trzymającym w napięciu widowiskiem. I szkoda, że nie obejrzało go nawet tysiąc kibiców. Wynik słaby jak na miasto wojewódzkie, w którym wydarzeń sportowych czy kulturalnych jest jak na lekarstwo. Ceny biletów w porównaniu do ubiegłych lat obniżono o trzy złote, jednak zupełnie nie przekłada się to na frekwencję. Szkoda, bo zazwyczaj na opolskim torze, nawet jeśli jest on twardy jak beton, emocji nie brakuje. [event_poll=25313]

Źródło artykułu: