Henryk Jasek (trener Kolejarza Rawag Intermarche Rawicz): Jestem trochę rozczarowany. Zdawałem sobie sprawę, że trudno będzie o naprawdę dobry wynik. Ale moi zawodnicy nie są niedoświadczeni. Niektórzy jeździli lub wyższych klasach rozgrywkowych. Głównej przyczyny upatruję w dopasowaniu sprzętu. Nic nam nie pasowało i tu jest problem, w Krakowie i nie tylko.
[ad=rectangle]
Sebastian Niedźwiedź (Kolejarz Rawag Intermarche Rawicz): Mogło być lepiej. Wiadomo jak to jest na wyjazdach. To nie nasz tor. Brakuje objeżdżenia. Trzeba wyciągnąć wnioski i jechać dalej. Muszę poprawić kilka rzeczy. Motory i wszystko dzisiaj pasowało. Muszę sam ze sobą zrobić porządek.
Eduard Krcmar (Kolejarz Rawag Intermarche Rawicz): Dzisiaj było twardo. Pierwszy bieg miałem upadek, na czym ucierpiał mój sprzęt. Na drugim motocyklu nie mogłem dopasować silników do nawierzchni i źle mi się jechało na tym torze.
Daniel Pytel (Speedway Wanda Instal Kraków): Łukasz Przedpełski przeszarżował i przecenił chyba swoje umiejętności. Nie mam żalu, bo to jest żużel. Nikt nikogo nie chce połamać. Dzisiaj bardziej walczyłem z bólem niż z przeciwnikami. Czułem mocny ból w plecach i musiałem jak najbardziej zacisnąć zęby, żeby jak najlepiej pomóc drużynie. Udało się, ale nominowane biegi musiałem odpuścić. Skończyło się na szczęście bez złamań. Muszę jeszcze jechać do szpitala dowiedzieć się, co z nerkami. Dodatkowo przednie koło, przednie widełki, środek ramy i tłumik uległy uszkodzeniu, a to są spore koszty. Ale mam nadzieję, że ze zdrowiem i sprzętem uporam się do następnego meczu.
Daniel Kaczmarek (Speedway Wanda Instal Kraków): Szkoda pierwszego wyścigu, bo mogło być lepiej. Zabrakło mi jednego punktu, żeby w końcu mieć "dwucyfrówkę" w lidze. Tor po opadach był trochę inny niż na treningu, ale daliśmy radę. W Opolu i Rawiczu na pewno będzie trudniej, ale jedziemy po zwycięstwa, nie ma innej opcji.
TYLKO ZWYCIĘSTWO! WANDECZKO.. TYLKO ZWYCIĘSTWO!!!