Drużyna prowadzona przez Jacka Woźniaka wygrała na inaugurację na własnym torze z Lokomotivem Daugavpils. W kolejnych trzech meczach nie zdobyła jednak ani jednego punktu. Żużlowcy Polonii Bydgoszcz wierzą jednak w przysłowie "do trzech razy sztuka" i po nieudanych wyjazdach Rybnika oraz Grudziądza zamierzają wygrać w Lublinie.
[ad=rectangle]
- Oczywiście, że jedziemy tam walczyć o zwycięstwo. Inny scenariusz w naszej sytuacji naprawdę nie wchodzi w grę - stwierdził Robert Kościecha. Bydgoszczanie będą tym bardziej zmotywowani, że ewentualna wygrana pozwoliłaby im opuścić ostatnie miejsce w tabeli. - Ani my, ani lublinianie nie zaczęliśmy tego sezonu dobrze. Jest to dopiero początek sezonu, ale wygranie tego meczu byłoby czymś przełomowym. Zwłaszcza dlatego, że rozegramy go na wyjeździe, gdzie dotychczas nie spisywaliśmy się najlepiej - dodał.
Kościecha liczy też na to, że mecz w Lublinie okaże się jego osobistą rehabilitacją. W czterech dotychczasowych spotkaniach Nice PLŻ spisywał się poniżej oczekiwań. Świadczy o tym nie najlepsza średnia biegowa -1,571. - Moje silniki poszły w ostatnim tygodniu do serwisu i zobaczymy jak będą się prezentować, gdy wyjadę na tor. Liczę, że skończą się moje problemy i zacznę punktować na naprawdę dobrym poziomie - podsumował "Kostek".
Robert Kościecha: Trzeba wygrać w Lublinie
W niedzielę dojdzie do starcia dwóch ostatnich drużyn tabeli Nice PLŻ. Zdaniem zawodnika bydgoskiej Polonii, Roberta Kościechy, celem bydgoszczan w Lublinie musi być tylko i wyłącznie zwycięstwo.