Marek Cieślak: Zmarzlik musi bardziej szanować kości rywali

Nie milkną echa niedzielnego meczu Enea Ekstraligi pomiędzy Betard Spartą Wrocław a Stalą Gorzów, w którym Bartosz Zmarzlik ostro blokował Tomasza Jędrzejaka.

Do ostrej walki pomiędzy Bartoszem Zmarzlikiem a Tomaszem Jędrzejakiem doszło w dziesiątej gonitwie. Po dobrym starcie i rozegraniu pierwszego łuku, junior Stali Gorzów znalazł się na prowadzeniu, a za jego plecami szalał kapitan Betardu Sparty Wrocław. "Ogór" był wyraźnie szybszy na trasie, jednak Zmarzlik umiejętnie blokował się przed jego atakami, wystawiając na łuku prawą nogę.

Po tym zdarzeniu Jędrzejak miał pretensje do Zmarzlika, a sędzia Krzysztof Meyze upomniał gorzowianina za niebezpieczną jazdę na torze. - Nie jest powiedziane, że bez upadku sędzia nie może nikogo wykluczyć. Faktem jednak jest, że arbitrzy takie właśnie zachowania preferują i jeśli walka trwa do samej mety, to kończy się tylko upomnieniem. Uważam, że powinno to wyglądać inaczej, ale do zmiany jest wiele tematów. Mnie na temat sędziów nie można dyskutować - ocenił na łamach "Gazety Wrocławskiej" trener Marek Cieślak, pracujący niegdyś we Wrocławiu.

Cieślak popiera zdanie Jędrzejaka i jest zdania, że Zmarzlik nie powinien w ten sposób zachowywać się na torze. - Tomek Jędrzejak dobrze powiedział Bartkowi. Tym sposobem długo się nie najeździ. Zmarzlik to grzeczny chłopak, doświadczony już przecież i po ciężkiej kontuzji. Musi bardziej szanować kości rywali - dodał szkoleniowiec Grupy Azoty Unii Tarnów.

Źródło: Gazeta Wrocławska

Jesteśmy na facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: