Jarosław Hampel: Blisko mistrzostwa świata? Ten jeden krok jest czasami najtrudniejszy

Jarosław Hampel został najpopularniejszym żużlowcem 2013 roku. Wyniki ogłoszono podczas Balu Tygodnika Żużlowego. "Mały" chce utrzymać wysoki poziom i walczyć o jeszcze wyższe laury.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jest mi bardzo miło, że zostałem zwycięzcą XXIV Plebiscytu Tygodnika Żużlowego. Dziękuję za głosy czytelnikom tej gazety oraz portalu SportoweFakty.pl. Dalej będę starał się jechać o najlepszy wynik i dostarczać radości i emocji kibicom, którzy kibicują mi mojej walce o mistrzostwo świata. Mam nadzieję, że ten rok będzie równie dobry, jak ten, który niedawno się skończył - powiedział po ogłoszeniu wyników plebiscytu Jarosław Hampel.

Jarosław Hampel ma już wiele tytułów i medali. Brakuje mu jednak tego jednego, najcenniejszego - złotego medalu w Grand Prix. - Niby to jest tylko jeden krok od tego, co już zdołałem osiągnąć, ale czasami ten jeden krok jest ogromny. Pomiędzy wicemistrzostwem czy brązowym medalem, a tytułem mistrza świata jest niekiedy przepaść. Nie wiem, czy dużo mnie jeszcze dzieli od upragnionego celu, ale na pewno będę musiał się nadal mocno mobilizować, by walczyć o medale mistrzostw świata. Chcę utrzymać poziom, który pozwoli mi się włączyć w walkę o najwyższe cele. To jest dla mnie najistotniejsze. Sezon pokaże, na ile będę mocny - dodaje wicemistrz świata.

Najpopularniejszy polski żużlowiec do Leszna przyleciał z Hiszpanii, gdzie trenuje na motocyklu crossowym. Zaraz po sobotnim balu Hampel ponownie udał się na południe Europy. - W niedzielę już wylatuję z powrotem do Hiszpanii. Będę tam do pierwszych dni marca. W Hiszpanii trenuję na motocyklu crossowym i będę chciał płynnie przesiąść się z crossu na motocykl żużlowy. Warunki w Hiszpanii są bardzo fajne. Pogoda jest oczywiście sprzyjająca. Jest dużo cieplej niż w Polsce. Hiszpania jest krajem, gdzie motocross jest bardzo popularny. Miejsc do treningu na crossie więc nie brakuje. Mamy szeroki wachlarz wyboru torów, od krótkich technicznych po długie, bardzo wymagające obiekty. To jest taki właściwy etap przygotowań, gdzie wykorzystujemy treningi crossowe, by później płynnie przesiąść się na motocykl crossowy. W moim przypadku bardzo się to sprawdza. Wchodzę w rytm jazdy na crossie i łatwiej mi później trenować na motocyklu żużlowym. Jeśli chodzi o tor klasyczny, planuję treningi w pierwszym tygodniu marca. Myślę, że w Polsce będą już warunki do tego, by móc trenować - kończy nasz rozmówca.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (43)
avatar
tomas68
24.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Idealny przykładem na to że czołgista nie zostanie mistrzem jest poprzedni sezon,dostał tyle prezentów od losu że nikt z klasowych zawodników by takiej okazji nie zmarnował. 
POLONIA
24.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli Sajfudtinow, Ward, Holder objadą sezon bez kontuzji to Hampel nie ma co nawet liczyć na medal, z jego umiejętnościami jazdy na trasie złoto mu nie grozi, a jeśli już jakimś trafem zdobyłb Czytaj całość
avatar
wielkopolska.unia.l.
24.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nigdy nie byłeś mistrzem i nie będzies ,senator kupił ci wygraną w plebistycie jego żołnierze wysyłali na jareczka po 200 głosów taka to twoja wygrana,od młodych lat byłeś judaszem tak było i b Czytaj całość
-BartoSZ-
24.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy wiedziałeś, że Zbyszek Bródka jest fanem speedwaya ? ;)
http://www.sportowefakty.pl/kibice/51493/blog/4435/czy-wiesz-ze-zbigniew-brodka-jest-fanem-speedwaya 
Gerhard Malberg
24.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Byl sobie taki zawodnik z Bydgoszczy,klinicznie ciezki przypadek choroby na tytul MISZCZA SFIATA,co jak glebe zaliczyl i we lbie mu pociemnialo,gdy oczy otwieral zapytal: Tato,czy jestem juz MI Czytaj całość