16 stycznia został uchwalony budżet Łodzi na 2014 rok. Z inicjatywą przeznaczenia 1 miliona złotych na projekt stadionu wyszli radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej, jednak prezydent Hanna Zdanowska przyjęła ten pomysł jako autopoprawkę, co oznacza, iż wszystkie opcje polityczne w Łodzi są zgodne co do budowy nowego stadionu. To z całą pewnością ułatwia przedsięwzięcie i pokazuje, iż w Łodzi jest zapotrzebowanie na żużel na najwyższym poziomie.
Na czwartkowej konferencji prasowej, na której przedstawiony został nowy sponsor - Tönsmeier, prezes klubu poruszył także temat nowego stadionu. - Zapraszamy 10 lutego na Komisję Sportu i Rekreacji, gdzie będzie przedstawiona prezentacja tego obiektu - mówi Witold Skrzydlewski. Oznacza to, iż stadion Orła nabiera coraz realniejszych kształtów.
W parze z nowym stadionem mają iść także osiągnięcia sportowe. - Stawiamy sobie wysokie cele i naszym planem jest to, żeby w 2017 roku wystartować na nowym stadionie w wyższej lidze. Taki mamy pomysł i myślę, że jeśli stadion powstanie to będą się na nim odbywać mistrzostwa świata i podobne imprezy - podkreśla prezes Orła.
Takie plany pokazują, że żużel w Łodzi może stać się wiodącym sportem. Budowa nowego obiektu na około 10 tysięcy miejsc ma być wstępem do awansu. Jazda w najwyższej klasie rozgrywkowej jest z pewnością marzeniem kibiców z Łodzi, lecz także rodziny Skrzydlewskich. Podpisanie umowy o współpracy z firmą Tönsmeier to początek. Wstęp do lepszych czasów łódzkiego żużla.