- Od listopada przygotowuję się już indywidualnie do przyszłego sezonu. W grudniu doszły treningi z drużyną, więc raz bądź dwa razy w tygodniu będę trenował w
Zielonej Górze. Z kolei pozostałe dni popracuję nad formą u siebie na miejscu. Jeśli chodzi o przygotowania sprzętowe w styczniu zaczynam okres zakupów i kompletowania sprzętu - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zawodnik Stelmetu Falubazu Zielona Góra, Kamil Adamczewski.
Zawodnik podkreślił również, iż nadchodzący rok będzie kluczowym w jego karierze. Kamil Adamczewski chce zrobić wszystko co w jego mocy, żeby jak najlepiej zakończyć starty w gronie juniorów. - Tak naprawdę to dla mnie ostatnia szansa, żeby się pokazać z dobrej, a nawet bardzo dobrej strony. Muszę solidnie przepracować okres zimowy i nadrobić te stracone lata w tym ostatnim roku młodzieżowca - przyznaje. - Na pierwszym miejscu chciałbym odbudować swoją mentalność i pewność siebie. To mój cel główny w tym momencie - dodaje żużlowiec.
Po zakończeniu minionego sezonu junior Stelmetu Falubazu nie miał zbyt wiele czasu na odpoczynek. Wszystko z powodu odniesionej kontuzji. - Po sezonie borykałem się jeszcze z kontuzja pękniętej łopatki. Pod koniec października wyleczyłem się już na szczęście do końca. Tak naprawdę nie było więc czasu na odpoczynek, ponieważ w listopadzie jeździłem juz na motocrossie. Wolne dni spędziłem więc w domu - zakończył.