Michał Mitko: Koniec rozgrywek przyjąłem z ulgą

[tag=2708]Michał Mitko[/tag] jest jednym z zawodników, który nie podpisał jeszcze kontraktu na przyszły sezon. Nie wiadomo, w którym klubie znajdzie zatrudnienie. Dalsze starty w Rybniku nie są wykluczone.

ŻKS ROW Rybnik w dobrym stylu wywalczył awans do I ligi i ma wysokie aspiracje także przed kolejnym rokiem. Zespół ma być wzmocniony i nie wszyscy żużlowcy, którzy startowali dla Rekinów w minionym sezonie, przedłużą kontrakty.

Niejasna pozostaje przyszłość Michała Mitko, który tegorocznych rozgrywek nie zaliczy do udanych. Co prawda wziął udział w większości spotkań, ale nie zawsze miał powody do zadowolenia. Zakończył sezon ze średnią 1,810 punktu na bieg, prezentując nierówną dyspozycję zwłaszcza na wyjazdach. - Ciułałem punkciki po ciężkich bojach - przyznaje. - Koniec rozgrywek przyjąłem z ulgą. Niewiele mi wychodziło i wszystko wypracowywałem w mękach. Kombinowałem na wszelkie sposoby, ale skutki zwykle nie były satysfakcjonujące.

Jedną z główną przyczyn słabszej formy "Siwego" okazały się nietrafione inwestycje w silniki. - Kilka czynników składa się na całość - tłumaczy niespełna 25-letni żużlowiec. - Przede wszystkim trzeba pracować nad sobą. To, że dobrałem zły sprzęt to jedna rzecz, lecz widzę też u siebie kilka negatywnych aspektów, których kiedyś nie było, a teraz się pojawiły. Nie czułem się swobodnie na motocyklu. Zawody rozpoczynały się dla mnie często od trzeciego biegu, kiedy łapałem trochę luzu i potrafiłem wygrać. Ale to efekt nie najlepszego wejścia w sezon. Starasz się zmieniać silniki, ustawienia, a gdy nie idzie, to otrzymujesz kolejne ciosy, które cię przytłaczają. Jakoś sobie radziliśmy. Wyniki nie były tragiczne, jednak trudno nazwać je dobrymi.

Michał Mitko w objęciach kibiców po awansie ROW-u Rybnik do I ligi
Michał Mitko w objęciach kibiców po awansie ROW-u Rybnik do I ligi

Mitko zaznacza, że rybniccy działacze wywiązali się ze wszystkich obietnic. - Nie ma klubu idealnego, w którym każdy byłby zadowolony, ale u nas problemy starano rozwiązywać się wspólnie - wyjaśnia. - Nie było tematów tabu. Mogliśmy mówić, co nas boli i wychodzono naprzeciw naszym oczekiwaniom. Stworzono nam odpowiednie warunki do jazdy i myślę, że jako drużyna nie zawiedliśmy. Spełniliśmy cel, choć krakowianie deptali nam piętach. Szala przechylała się w pewnym momencie na ich korzyść, ale dzięki wyjazdowemu zwycięstwu z Wandą wróciliśmy na fotel lidera i już go nie opuściliśmy.

Nie wiadomo, czy wychowanek RKM-u pozostanie w Rybniku. Jest wymieniany jako kandydat do jazdy w drużynie Jana Grabowskiego. - Telefony się nie urywają - komentuje z przekąsem Mitko. - Jeśli są rozmowy, to raczej niezobowiązujące i trudno na tę chwilę wyrokować, do którego klubu mi najbliżej. Dalszy występy w Rybniku biorę oczywiście pod uwagę. Przy odpowiednim wsparciu ze strony klubu stać mnie na skuteczną walkę o skład. Nie wykluczam jednak startów w niższej klasie. Czekam na rozwój sytuacji i postaram się podjąć możliwie najlepszą decyzję.

Michał Mitko chciałby w przyszłym sezonie odbudować się i wrócić do formy z 2011 roku, kiedy należał do najskuteczniejszych jeźdźców II ligi, a na torze w Opolu nie zwykł przegrywać. - Kiedy byłem w formie, pojawiał się automatyzm. Wyjeżdżałem na opolski tor, odkręcałem gaz i wygrywałem wyścigi. W tym sezonie tego brakowało. Zastanawiam się nad zmianami w przygotowaniu sprzętu, ale na tym polu ważną rolę odgrywa szczęście. Mam nadzieję, że w następnym roku mi ono dopisze - kończy były zawodnik Kolejarza Opole.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Komentarze (15)
DARKUS
24.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szczerze i uczciwie-Michał mógłby pozostać i walczyć o skład ale jak mu nie wyjdzie to wtedy zostaje wypożyczenie.Niewiadomo czy potem znajdzie nowego pracodawce i tutaj jest problem.Michał sam Czytaj całość
avatar
Rybnicki_Rekin
24.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Michał, zostań w Rybniku. Rywalizacja z lepszymi zawodnikami na penwo wyjdzie ci na plus :) 
avatar
rybniczok
24.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co jak co, ale klub powinien pomóc NASZYM. Sądzę że spora część kibiców chodzi na Gliwicką dla wychowanków. Powinno się dać Michałowi szansę, bez względu na wynik. Boję się że podzieli los Sław Czytaj całość
avatar
Krzysztof Wrona
24.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Michał 3mam kciuki za to abyś złapał taką formę jak w 2011 obojętnie w jakim klubie,POWODZENIA ;) 
avatar
Dragon
24.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Michał obojętnie gdzie będzie smigał RYBNIK Z TOBĄ NA DOBRE I NA ZŁE. Powodzenia gladiatorze i jakby nie było miejsca w składzie Rybnika to nic innego tylko życzyć sukcesów i lidera w innej dru Czytaj całość