Wojciech Jankowski (prezes Warszawskiego Towarzystwa Speedway'a): Trzeba tym najmłodszym zawodnikom komunikować, że żużel to nie tylko jazda w kółko, gonienie za sukcesami. Jeśli można wspomnieć jakiegoś człowieka, który zrobił wiele dla tego sportu to trzeba to czynić. Trzeba im przypominać, że w życiu są też takie wartości jak poświęcenie, patriotyzm. Zawody odbyły się bez żadnych upadków. Chłopaki jechali fair zostawiając miejsca rywalom przy bandzie.
Oskar Fajfer (Start Gniezno): Trzeba było trochę kombinować, aby na bieg finałowy mieć dobre opony, bo w regulaminie mieliśmy do wykorzystania tylko cztery połówki opon. Tor do tego był dosyć twardy. Mój dorobek punktowy w turnieju nie był jakiś oszałamiający. W finale dobrze rozegrałem pierwszy łuk, za szeroko wyniósł się Adrian Cyfer, a ja zdążyłem się chwycić odsypanej nawierzchni i uciekłem do przodu.
Ernest Koza (Unia Tarnów): Jestem sam mile zaskoczony moim wynikiem w tych zawodach. Na ostrowskim torze miałem okazję tylko pojeździć na początku sezonu. Wtedy w meczu sparingowym mi nie poszło. Teraz jeśli chodzi o mnie to wszystko zagrało.
Adrian Cyfer (Stal Gorzów, 3 miejsce): Już w pierwszym biegu kiedy prowadziłem rozleciał mi się mój najlepszy silnik. W dalszej fazie zawody musiałem zmienić sprzęt. Mimo, że przywoziłem punkty to mocno się męczyłem. To już nie było to czego bym oczekiwał.
Marcin Nowak (Unia Leszno): Od samego początku nie trafiłem z przełożeniem. Postanowiłem użyć drugiego silnika, ten jednak na samym starcie zatarł się. Po prostu miałem dużego pecha. Będę jeszcze szukał w tym roku okazji do startów, bo chciałbym jak najpóźniej zakończyć sezon.