"PUK" długo nie podnosił się z toru i opuścił go w karetce. Lekarze podejrzewali u niego uraz biodra. Na szczęście dla żużlowca badania przeprowadzane w szpitalu nie wykazały żadnych złamań. Iversen jest tylko mocno poobijany.
Duński jeździec w barwach Wilków wystąpił jako gość, zastępując Taia Woffindena. Jego zespół przegrał 44:46, Rewanżowe starcie obu ekip odbędzie się w przyszły poniedziałek w Birmingham.
5 października "PUK" będzie miał szansę odnieść swój największy sukces w karierze. Przed ostatnim turniejem Grand Prix w Toruniu, Iversen jest trzeci w klasyfikacji generalnej i ma jeszcze szanse na srebrny medal.