Grand Prix Danii oczami Krzysztofa Cegielskiego

Krzysztof Cegielski uważa, że faworytami Grand Prix w Kopenhadze są Duńczycy. Bez szans jego zdaniem nie będą jednak również Polacy.

W tym artykule dowiesz się o:

- Tomek Gollob na pewno ma szansę zacząć w końcu gonić. Kiedykolwiek był w trudnej sytuacji, to zawsze z niej wychodził. Działo się to prędzej lub później, ale taki przełom zawsze następował. Teraz ten słabszy okres trwa dosyć długo. Wydawało się, że w Gorzowie, na dobrze znanym sobie torze, powinien podnieść się i jechać lepiej. Niestety, tak się nie stało. Kopenhaga jest kolejnym torem, na którym może jechać dobrze. Robił to już wiele razy. Tor powinien być równy. Jeśli tylko poukłada kwestie sprzętowe i będzie przede wszystkim dobrze wychodzić spod taśmy, to nawierzchnia, geometria i innego tego typu czynniki nie powinny mu przeszkadzać w dobrej jeździe. Wszystko zależy od sprzętu i dyspozycji dnia. Doświadczenia z toru w Toruniu mogą być cenne dla Tomka. Nawierzchnia powinna być w podobnym stopniu równo i twarda. Geometria nie jest identyczna, ale oba tory są równie krótkie. Ustawienia z Motoareny mogą przydać się w Kopenhadze - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Krzysztof Cegielski.

Największe nadzieje polscy kibicami z całą pewnością wiążą z postawą Jarosława Hampela. Ten zawodnik w ostatnich tygodniach prezentuje bardzo wysoką i równą formę. W Kopenhadze będzie z całą pewnością jednym z faworytów do końcowego sukcesu. - On jest w tej chwili naszą najjaśniejszą postacią w cyklu. Na pewno ma bardzo dużą ochotę, by powalczyć w obecnej sytuacji, gdzie różnie się wszystkim zawodnikom wiedzie, o medal. Widać, że jego apetyt na taki sukces jest bardzo duży. Jego dyspozycja również wskazuje, że powinien walczyć o czołowe miejsca. Punktacja w klasyfikacji generalnej też daje dużo nadziei, że tak będzie. Myślę, że Jarek jest bardzo zdeterminowany. Na pewno da z siebie wszystko. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Ten sezon pokazał, że można się spodziewać tak naprawdę wszystkiego po każdym z naszych reprezentantów - przekonuje Cegielski.

Głównymi faworytami w Kopenhadze powinni być gospodarze. Po kontuzji do bardzo wysokiej formy zdążył dojść Nicki Pedersen. Od kilku tygodni bardzo dobre wyniki, zwłaszcza w lidze polskiej, notuje natomiast Niels Kristian Iversen. - Obaj mogą odegrać wiodącą rolę, zwłaszcza Nicki Pedersen. W jego przypadku korzystne było również losowanie. To może mu tylko pomóc. Iversen także może odegrać znaczącą rolę. Nawet jeśli wygra, to nie będzie dla nikogo jakaś wielka niespodzianka. Nie możemy pominąć również młodego Jepsena Jensena, który pojedzie z dziką kartą - tłumaczy Cegielski.

Wydarzeniem Grand Prix Danii w Kopenhadze jest również powrót do cyklu Darcy Warda. Krzysztof Cegielski uważa, że dzięki niemu sobotnie zawody i cały cykl mogą zyskać na widowiskowości. - Wydaje się, że powrócił w dobrej dyspozycji. Oby był sobą, bo jego brakowało w tym cyklu. Myślę, że to jeden z zawodników - a jest ich naprawdę niewielu - potrafiących pokazać innym którędy należy jeździć, jak wyprzedzać i że przede wszystkim można to robić. Darcy Ward wspólnie z takimi żużlowcami jak Holder czy Sajfutdinow mogą udowadniać, że tory nie są wcale takie nudne i w danym wyścigu może dziać się nieco więcej. To od zawodników Grand Prix powinniśmy oczekiwać czegoś więcej niż jazdy gęsiego jednym śladem. Oni powinny to pokazywać i nieco bardziej się starać. Tacy żużlowcy jak wspomniana trójka są najlepszym dowodem na to, że jest możliwe coś więcej niż tylko wygodna jazda do mety na danej pozycji. Dobrze, że Darcy wraca. Oby startował w swoim stylu, bez problemów. Wtedy możemy być pewni, że jego obecność doda kolorytu całej rywalizacji - zakończył Cegielski.

Grand Prix Danii oczami Krzysztofa Cegielskiego:
1.

Nicki Pedersen 
2. Chris Holder 
3. Jarosław Hampel 
4. Tai Woffinden 
...
6. Krzysztof Kasprzak 
7. Tomasz Gollob

Źródło artykułu: