Scott Nicholls dla SportoweFakty.pl: Jak wygraliśmy w Gdańsku, to możemy wygrać wszędzie

Zawodnicy GKM-u Grudziądz wygrali w Gdańsku, a bohaterem spotkania był Scott Nicholls, który mimo urazu odniesionego w piątym biegu, zdobył jedenaście punktów i trzy bonusy.

Niedzielne spotkanie w Gdańsku dostarczyło spodziewanych emocji i w poczynaniach wszystkich zawodników było widać ogromną wolę walki. - To był ciężki mecz i obie drużyny walczyły do samego końca. Szkoda wykluczenia Chisa Harrisa w momencie, gdy prowadziliśmy różnicą ośmiu punktów. Jestem przekonany, że nie przegralibyśmy 1:5, ale taki jest żużel. Bardzo dobrze, że w czternastym biegu chłopacy zdołali zmienić sytuację na torze i udało nam się przywieźć 5:1 w ostatnim biegu. Świetny start miał Ales Dryml i jesteśmy szczęśliwi z odniesionego zwycięstwa - powiedział Scott Nicholls w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Czy po tym jak grudziądzanie ulegli Renault Zdunek Wybrzeżu na własnym torze, Brytyjczyk wierzył jednak w siłę swojej drużyny? - Przegraliśmy u siebie, ale wierzyłem w to, że zdołamy zwyciężyć w Gdańsku. Obie drużyny są bardzo dobre i udowodniliśmy to w niedzielę. Walka o awans zapowiada się ciekawie - stwierdził Nicholls, który przyznał, że z Thomasem H. Jonassonem w składzie, gdańszczanie prezentowaliby się o wiele lepiej. - Na pewno było to spore osłabienie dla gdańskiej drużyny, ale w żużlu takie rzeczy się zdarzają. My też mieliśmy trochę pecha, ale w niedzielę byliśmy lepszą drużyną i pozwoliło nam to na wygraną - dodał zawodnik GKM-u Grudziądz.

Anglik dobry wynik okupił kontuzją
Anglik dobry wynik okupił kontuzją

Gdy zawodnicy z Grudziądza prowadzili różnicą ośmiu punktów, jeden z kibiców został odwieziony karetką do szpitala. Po dłuższej przerwie spowodowanej oczekiwaniem na ambulans, wiatr w żagle złapali gdańszczanie. - Było nam ciężko, bo każdy z nas czuł się znakomicie, wszyscy jechali świetnie i nagle była długa przerwa. Gdańszczanie wrócili na właściwe tory. Może to miało jakiś wpływ na wynik, ale wygrana wyjazdowa jest dużo lepsza, niż porażka - zauważył doświadczony zawodnik cieszący się z faktu, iż w formacji seniorskiej GKM-u nie ma już żadnych luk. - Zgrywamy się ze sobą i myślę, że po różnych startach w zawodach oraz po treningach również młodzieżowcy do nas dołączą i będą spisywać się bardzo dobrze. Najważniejsze są zwycięstwa drużyny i do nich dążymy - przekazał Nicholls.

Fani obu drużyn gorąco dopingowali swoich zawodników i gorąca atmosfera na meczu mogła się podobać. - Kibice stworzyli znakomitą atmosferę. Przyszło naprawdę wielu kibiców z Gdańska, którzy z pewnością nie są zadowoleni z tego, że ich drużyna przegrała. Nasi kibice to samo przeżywali na początku sezonu, gdy przegraliśmy z gdańszczanami, więc wszystko się wyrównało. Czuję, że jak wygraliśmy w Gdańsku, to możemy wygrać wszędzie - zakończył Scott Nicholls.

Scott Nicholls zdobył w Gdańsku 11 punktów i 3 bonusy
Scott Nicholls zdobył w Gdańsku 11 punktów i 3 bonusy
Źródło artykułu: