Piotr Baron: Staramy się naszą twierdzę utrzymać

W niedzielnym meczu w Rzeszowie wrocławianie postawili opór PGE Marmie. Żużlowcy z Dolnego Śląska przegrali nieznacznie 42:48, a najbardziej zabrakło im punktów kapitana - Tomasza Jędrzejaka.

- Wszyscy widzieliśmy, że Tomek męczył się na tym torze. Tak czasami bywa, że sport jest nieobliczalny. Miał on spore problemy z dopasowaniem się do toru. Musimy pracować nad tym, aby w kolejnych meczach pojechał lepiej - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl szkoleniowiec Betardu Sparty Wrocław - Piotr Baron.

Słabo spisali się także juniorzy - Patrycy Malitowski i Dolny. Ten drugi w swoim ostatnim starcie zaliczył bardzo groźny upadek. - Patryk Dolny wszedł zdecydowanie za Łukasza Kreta i naprawdę bardzo ładnie jechał. Noga niestety spadła mu z haka i za nim ją dostawił, było już za późno i skończyło się upadkiem. Szkoda, bo też inaczej by się bieg skończył - mówi Baron.

- Czasami tak to jest, że w tym sporcie tych punktów brakuje. Na pewno musimy sporo popracować, ale nikogo nie będziemy wieszać na krzyżu. To jest niepotrzebne w drużynie i nie ma takiej opcji. Tomek (Jędrzejak) jest tak doświadczony, że z całą pewnością wyciągnie z tego wnioski i na pewno zrobi wszystko, aby pojechać kolejny mecz lepiej - uspokaja były żużlowiec.

Na konferencji prasowej trener gospodarzy - Dariusz Śledź chwalił Dennisa Anderssona, który w niedzielę pojechał dużo lepiej niż przed tygodniem podczas derbów z Unią Tarnów. - Oczywiście, że Dennisa należy wyróżnić, bo pojechał bardzo dobry mecz. W meczu z Unią Tarnów spisał się słabo, a dzisiaj zrobił 7 punktów i 3 bonusy. Przed tygodniem brak punktów Dennisa gdzieś tam zaważył o zwycięstwie tarnowian. Teraz Dennis pojechał doskonale i przez to nam tych punktów zabrakło - tłumaczy Piotr Baron.

Celem wrocławian jest wygrywanie przede wszystkim przed własną publicznością. Jak do tej pory to zadanie udaje im się wykonać w 100 proc. - Staramy się naszą twierdzę utrzymać. Jeżeli uda nam się to robić przez cały sezon, to na pewno będzie to kluczem do tego, aby utrzymać się w lidze. Jeżeli uda nam się wygrać gdzieś poza naszym stadionem, to będzie to dodatkowy bonus. Oczywiście robimy wszystko, aby jechać jak najlepiej u siebie. Uważam, że dysponujemy taką drużyną, że niewiele nam brakuje, by odjechać bardzo dobre mecze na wyjeździe i będziemy oczywiście starali się gdzieś tam odbierać punkty. Rzeszowianie mieli z nami cholernie ciężko, bo to wcale nie był łatwy mecz. Zależy nam na tym, aby zbierać jak najwięcej punktów, bo są jeszcze punkty bonusowe. Może uda nam się po drodze coś wygrać na obcym torze - zakończył Baron.

Skrót meczu PGE Marma - Betard Sparta, źródło: Enea Ekstraliga/x-news

{"id":"","title":""}

Komentarze (8)
no comment
14.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wrocław jest spoko. Mają spaść Unia Leszno, Unia Tarnów/Stal Gorzów i Start Gniezno. 
avatar
Kocur553
14.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Coś co można powiedzieć mi się marzy to mecz przyjaźni w Ektralidze 2014 Wybrzeże i Sparta ! :) 
M.C.R.
14.05.2013
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
We Wrocławiu nikt nie wygra!Koniec i kropka. 
mecenas 1
14.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
14
Odpowiedz
u siebie baron też dostaniecie w korbę od rzeszowa