Sezon 2010 był niezwykle udany dla Tomasza Golloba. Polski żużlowiec osiągnął wówczas swój największy sukces w karierze - zdobył wymarzony i długo wyczekiwany tytuł najlepszego jeźdźca globu. Trofeum to zapewnił sobie dwa tygodnie przed kończącymi sezon zawodami w Bydgoszczy. W rodzinnym mieście Golloba podczas ostatniego dotychczas rozegranego turnieju Grand Prix trwała wielka feta. Oprócz "Chudego" na podium mistrzostw świata stanął wtedy Jarosław Hampel.
Po pierwszym turnieju tegorocznego cyklu Grand Prix to właśnie Gollob i Hampel znajdują się na prowadzeniu w klasyfikacji przejściowej. "Mały" był najlepszy podczas zawodów w Auckland, a "Chudy" zajął drugą lokatę. Obaj turniej w Nowej Zelandii zakończyli z 15 punktami na koncie. Czy i w tym roku obaj Polacy zameldują się na podium mistrzostw świata?
Dekoracja Golloba i Hampela w 2010 roku:
{"id":"","title":""}
Trzymam kciuki za Jarka i Krzyskow!