W sezonie 2012 Tomasz Gollob zajął czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix. Polski zawodnik ma nadzieję, że w tym roku zdoła stanąć na podium IMŚ. - Zapewniam, że nadal chcę zwyciężać. Mam nadzieję, że będę ścigać się na wysokim poziomie. Cały czas pracuję nad tym, aby być jednym z najlepszych zawodników na świecie. Moim celem jest zdobycie medalu w tegorocznych mistrzostwach. W minionym sezonie zabrakło trochę punktów, ale myślę, że nic się nie stało - powiedział "Chudy" w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
W ubiegłym sezonie niespodziewanie karierę zakończył Jason Crump. Początkowo Australijczyk zrezygnował ze starów w Grand Prix, jednak później zdecydował się całkowicie zakończyć swoją przygodę z żużlem. - Nie mnie oceniać, czy Jason Crump uczynił dobrze, czy źle. Życzę mu z całego serca jak najlepiej. Sam byłem zaskoczony, że odchodzi, ponieważ ma jeszcze w sobie wiele energii. Jest to jednak jego suwerenna decyzja i trzeba ją uszanować. Nie wiem czy najpierw skończę jazdę w Grand Prix, a później w lidze, a może odwrotnie. Każdy ma jakiś swój styl początku i końca. Trudno mi powiedzieć dzisiaj, jak ja postąpię. Nie myślę o zakończeniu kariery, a o ściganiu - uważa Tomasz Gollob.
Wieloletni reprezentant Polski nie obawia się konkurencji w postaci młodszych zawodników, takich jak Darcy Ward, Martin Vaculik czy Chris Holder. - Taka jest kolej rzeczy. To jest jak najbardziej pozytywne. Starsi zawodnicy kończą, młodsi wchodzą i zaczynają kontynuować, to co my zaczęliśmy przez Hansa Nielsena, Tony Rickardssona, Jasona Crumpa. Pora na Chrisa Holdera, Darcy Warda, Emila Sajfutdinowa. To oni będą przez najbliższe lata promować żużel - zakończył "Chudy".