W związku z dobrą postawą "Miśka" kibice zastanawiają się, gdzie tegoroczny lider Lubelskiego Węgla KMŻ może jeździł w 2013 roku. Spekuluje się, że 29-letni jeździec może trafić do beniaminka ekstraligi - Lechmy Startu Gniezno. - Nie ukrywam, że w Gnieźnie jest bardzo fajny klimat dla żużla. Mecze ogląda tam bardzo dużo kibiców, a to także ma spore znaczenie dla nas zawodników. Co do informacji o moich ewentualnych występach w Starcie, to ich ani nie potwierdzam, ani im też nie zaprzeczam. Różnie to przecież może być. Do rozpoczęcia okresu transferowego pozostało jeszcze trochę czasu i wiele się może wydarzyć. Dużo więcej wszyscy będziemy wiedzieli po 1 grudnia i po tym, jak już poznamy ostateczny kształt regulaminu na przyszły sezon - powiedział Robert Miśkowiak w rozmowie z Głosem Wielkopolski.
Przez wysoką średnią biegopunktową, Miśkowiak będzie się też legitymował wysokim KSM, co może być dla klubów chcących go zakontraktować problemem. Czy wychowanek Polonii Piła uważa, że takie ograniczenia regulaminowe są w żużlu potrzebne? - Mimo wszystko chyba tak, bo przez to poziom drużyn jest w miarę wyrównany. To, że mam wysoką średnią, ma swoje plusy i minusy. Do tych drugich zaliczyłbym to, że nie wszystkie kluby będą potrzebowały zawodnika z tak wysokim KSM. Na razie jednak nie znamy regulaminu, więc nie ma co się nad tym tematem rozwodzić.
Źródło: Głos Wielkopolski - www.gloswielkopolski.pl