Artur Bieliński: W połowie listopada spotkanie środowiska żużlowego Ostrowa

Sytuacja ostrowskiego żużla po każdym kolejnym sezonie nie jest różowa. Nie inaczej jest po zakończeniu rozgrywek 2012. Wkrótce mają zapaść decyzje odnośnie przyszłości ostrowskiego żużla.

Sezon żużlowy 2012 w Ostrowie zakończył się, ale nie oznacza to braku pracy dla zarządu ostrowskiego klubu. - Miniony tydzień upłynął pod znakiem zamknięcia rozliczenia Turnieju o Łańcuch Herbowy Ostrowa. Pojeździliśmy także po sponsorach, którzy nie dotarli na podsumowanie sezonu. W przyszłym tygodniu spotkamy się ponownie z najważniejszymi sponsorami i będziemy rozmawiać o spółce, a także radzie sponsorów. Musimy jak najszybciej porozmawiać także o kwestiach organizacyjno - finansowych, jakie muszą nastąpić tej zimy w ostrowskim żużlu - powiedział dla SportoweFakty.pl Artur Bieliński.

W najbliższych dnia ma także zostać ustalona data spotkania, na którym zapadną ważne decyzje odnośnie ostrowskiego żużla. - Takie spotkanie musi być zaplanowane przynajmniej z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Musimy wysłać zaproszenia do wszystkich, którzy mogą mieć wpływ na dalsze losy żużla w Ostrowie. Nie możemy dopuścić do powtórki z poprzedniej zimy, kiedy to na nasze spotkania przychodziło góra po 15 osób. Teraz musi to być minimum 30-40 przedstawicieli firm, instytucji, które chcą, by ostrowski żużel nie tylko przetrwał, ale wrócił na należne mu miejsce - dodaje szef żużlowej Ostrovii.

Nie jest tajemnicą, że ostrowski klub sezon 2012 zakończył pod kreską. - Wiadomo, z jakimi problemami borykaliśmy się przed startem tych rozgrywek. Ten sezon kończymy na pewno z większymi zobowiązaniami niż mieliśmy w roku poprzednim. Nie chcę mówić o konkretnych kwotach, ale potwierdzam, że dług jest większy niż po 2012 roku - mówi Bieliński. Po sezonie 2012 zobowiązania ŻKS Ostrovia wynosiły około 220 tysięcy złotych. Teraz jest to podobno kwota rzędu 300 tysięcy złotych.

- Dokładna kwota zostanie wkrótce przedstawiona. Zawodnicy wystawiają jeszcze faktury. Księgowość jest w trakcie sporządzania bilansu. Mamy także sporo należności, które mają wpłynąć na nasze konto. Będziemy na bieżąco regulować zobowiązania, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że do rozpoczęcia procesu licencyjnego nie wyjdziemy na zero - przyznaje Artur Bieliński.

- Do procesu licencyjnego na pewno przystąpimy. Do końca listopada musimy przygotować dokumentację i to na pewno zrobimy. To, co się uda spłacić do tego czasu spłacimy, a z pozostałymi zawodnikami będziemy musieli zawrzeć ugody, które z kolei trzeba zrealizować do końca stycznia przyszłego roku. Problem długu nie jest tylko problemem Ostrovii. Kilka klubów może ma płynność finansową, a w większości ośrodków sytuacja jest trudna. W wielu przypadkach dużo cięższa niż w Ostrowie - zaznacza Artur Bieliński.

Źródło artykułu: