Adam Skórnicki: W I lidze nie można mówić o żadnym rytmie

9 punktów i 2 bonusy w czterech startach z takim dorobkiem zakończył mecz Lechma Start Gniezno - Lokomotiv Daugavpils Adam Skórnicki. Mimo dobrego występu zawodnik daleki jest od hurraoptymizmu.

Gnieźnianie pewnie pokonali rywali i wypracowali sobie 30-punktową zaliczkę przed meczem na Łotwie, która może być kluczowa w perspektywie punktu bonusowego. - Było lepiej, niż ostatnimi czasy - ocenił swoją postawę Skórnicki. - Sport nie jest jednak prosty i czy się zwycięża, czy przyjeżdża na ostatnim miejscu, nie jest łatwo - dodał.

Wielu obserwatorów było zaskoczonych sposobem przygotowania przez gospodarzy nawierzchni toru. Widać było, że Skórnickiemu ona odpowiadała. - Nie zawsze zdobycz oddaje to, jak zawodnik się czuje. Mi jednak jeździło się dobrze. Tor był przyczepny, ale równy. W końcówce zrobiła się jedynie mała dziurka na drugim wirażu, w którą wpadł Antonio (Lindbaeck - przyp. red.) i Oskar Fajfer, ale poza tym było ok - powiedział.

Przed gnieźnianami teraz kluczowe spotkania, w których rozstrzygnie się kwestia awansu. Dobra dyspozycja "Sqóry" będzie zatem Lechmie Startowi niezbędna. Jak przyznał zawodnik, sprawy nie ułatwia mu tegoroczny terminarza, a dokładniej mała liczba spotkań. - Myślę, że w I lidze nie można mówić o żadnym rytmie, bo powstałby chyba jakiś nowy rodzaj muzyki. Trzeba jednak brać rzeczywistość tak, jak wygląda. Mamy jeszcze 5 spotkań, na szczęście tydzień w tydzień, więc to nam pomoże, a przede wszystkim mnie.

W sezonie 2012 wychowanek Unii Leszno dobrze spisuje się w meczach na własnym torze, nieco gorzej bywa na obcych obiektach. - W Gnieźnie zawsze dobrze mi się jeździło. Na wyjazdach bywa różnie, szczególnie dwa ostatnie mecze były trudne. Starty miałem bardzo dobre, widać było jednak brak objeżdżenia. Za bardzo myślę którędy jechać, zamiast po prostu to robić. Kiedy jednak przez kilka sezonów jedzie się 60-80 imprez, a teraz nagle 20, to nie jest łatwo - przyznał

Skórnicki doskonale zna smak ekstraligowej rywalizacji. Czy zatem w jego głowie pojawiają się myśli, aby po raz kolejny spróbować jazdy w najwyższej klasie? - Po to jedziemy po awans, żeby za rok jeździć w ekstralidze. Czy to mowa o mnie, czy o całym zespole - odpowiedział krótko. Zawodnik uważa, że jeszcze zbyt wcześnie, aby pokusić się o pierwsze podsumowania sezonu 2012. - Jesteśmy w rundzie finałowej i trzeba skoncentrować się, aby rozstrzygnąć wszystkie spotkania na naszą korzyść - zakończył.

Skórnicki koncentruje się na najbliższych spotkaniach
Skórnicki koncentruje się na najbliższych spotkaniach
Komentarze (21)
avatar
krynston
9.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Uuu, dziura była. I wpadło dwóch zawodników Startu. Pewnie w trakcie meczu preparatorzy z Lublina podkopali się pod tor i wywiercili dziurę specjalnie. Podzielam zdanie Loljan- obserwator, CBA Czytaj całość
avatar
NWA
8.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skóra najlepszy żużlowiec Polski ever ! 
avatar
Loljan
8.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zaraz, zaraz...DZIURA W GNIEŹNIE!!!!!??????????? skandal!!!!!!! niemożliwe, Beton przeczytałeś to co ja? Tor równy a tu zrobiła się dziura!!!!!! co za głąb spreparował tor??? w Gnieźnie??? i An Czytaj całość
avatar
jadowity
8.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
cd wyjaśnię że miałem na myśli dochody o których pisałeś pod tematem "kto ozłoci grigorija łagutę" 
avatar
malin1976
8.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzeba przyznać że ten sezon jest dla Skórnickiego całkiem udany . Co do śmiesznej 6 zespołowej ligi to pretensje do potentatów Fiałkowskiego i Rusieckiego . Ja czekam na jedną przynajmniej 12 Czytaj całość