Niektórzy postawili na nas krzyżyk - wypowiedzi po meczu Dospel CKM Włókniarz - PGE Marma

PGE Marma Rzeszów w Częstochowie odniosła pierwsze w tym sezonie wyjazdowe zwycięstwo. Nic więc dziwnego, że rzeszowianie byli po meczu w zdecydowanie lepszych humorach.

Sławomir Drabik (menedżer Dospel CKM Włókniarza Częstochowa): Ta porażka bardzo boli. Sprzęt sprzętem, ale myślę, że to u chłopaków coś w głowach siedzi i przegrywamy. Rafał stracił po defekcie silnik, ale miał rezerwowy motocykl. Jednak jakby miał go testować w zawodach, to trochę było to nie na miejscu. Artur Czaja jechał dość dobrze i dlatego zdecydowaliśmy się na zmiany.

Dariusz Śledź (trener PGE Marmy Rzeszów): Jason wraca do dobrej formy. Zmierza w dobrym kierunku i myślę, że z meczu na mecz powinno być coraz lepiej. Pojechała cała drużyna i to było kluczem do tego dzisiejszego sukcesu. Jechaliśmy tutaj z zamiarem walki o wygraną. Chcieliśmy się tutaj dobrze zaprezentować i udało się. Cieszymy się z tego bardzo.

Tomasz Welc (kierownik drużyny PGE Marmy Rzeszów): Od początku sezonu czekaliśmy na zwycięstwo na wyjeździe. Przyszło ono w ważnym dla nas momencie. Przegraliśmy trzy mecze pod rząd i niektórzy już na nas postawili krzyżyk. Cała drużyna pojechała bardzo dobry mecz. Na największe słowa pochwały zasłużył swoją postawą Maciej Kuciapa.

Maciej Kuciapa (PGE Marma Rzeszów): Cieszę się, że wreszcie zapunktowałem i pomogłem drużynie w odniesieniu zwycięstwa. Staram się i cały czas pracuję, abym był szybki i zdobywał punkty. Niestety, różnie się to układa. Jestem zadowolony, że dzisiaj byłem pomocny.

Grzegorz Walasek (PGE Marma Rzeszów): Tor jak zawsze w Częstochowie był bardzo dobrze przygotowany. Cieszę się z tego, że wygraliśmy. Bardzo ważne punkty zdobył Maciej Kuciapa, ale wszyscy pojechaliśmy dobrze. Byliśmy bardzo równą drużyną i osiągnęliśmy zwycięstwo na trudnym terenie w Częstochowie. To było kluczem do naszego triumfu.

Rafał Malczewski (Dospel CKM Włókniarz Częstochowa): W pierwszym biegu wraz z Arturem wyszliśmy na 5:1. Na początku drugiego okrążenia zanotowałem defekt. Niestety wypadł mi wyłącznik, odcięło prąd w motocyklu i nie mogłem kontynuować jazdy. Jak to się mówi złośliwość rzeczy martwych.

Zebrali: Adrian Heluszka i Łukasz Witczyk

Źródło artykułu: